czwartek, 25 grudnia 2014

Rozdział 4


Brittany 

Budzę się przywiązana do szafy . Mam posiniaczone ciało , a każda próba ruchu kończy się falą bólu . Nagle wyłania się czarna postać ciągnąca za sobą drugą . Nie widzę co to za osoby , jest za ciemno. Nagle zapala się światło a ja widzę ten cwaniacki, triumfalny uśmiech i tą tak cholernie ważną dla mnie osobę . Potem jest huk . 
-NIE ! NIE , NIE NIE TO NIE MOŻLIWE !!!!- zaczęłam płakać i zalana łzami spadłam gdzieś w dół . 


-AAAAA!!! - obudziłam i gwałtownie usiadłam . Miałam przyspieszony oddech , a serce waliło mi jak młotem . Moja twarz była zalana łzami i potem , a gardło bolało mnie do krzyku . Złapałam się za głowę  i napiłam wody .
-To tylko sen - powtarzałam sobie. Po kilkunastominutowym samo uspakajaniu ruszyła do łazienki gdzie wzięłam zimny prysznic. Ubrałam się w białą , dopasowaną sukienkę w kwiatki , którą sama uszyłam , bo uwielbiam szyć . Mam nawet własną maszynę do szycia , od .. NIE! .Na zegarku widniała dopiero '' 06:15 " . Moja ciotka już wyjechała , a moje wściekłe siostry pewnie jeszcze pośpią do 12 jak zwykle , przecież jest sobota ... Skierowałam się do kuchni , gdzie zrobiłam sobie małą herbatę i kanapkę . Gdy już zjadłam , wzięłam do łapki paczkę serowych kulek i poszłam do pokoju ( co było trudne , wnieść paczkę serowych kulek , która jest ode mnie większa , po schodach ) . Tam , usiałam na parapecie i włączyłam jakąś nieśmieszną ( dla mnie ) komedie , przy której moje siostry płaczą ze śmiechu , a ja się próbuję śmiać .. jak zwykle oczywiście ... Gdy "komedia" się skończyła było okolo 12 , więc dziewczyny zaraz wstaną . Ponownie zeszłam do kuchni i zrobiłam jajecznicę  dla sióstr .  Po 10 minutach zeszły i przyszły do kuchni . 
-Hej - powiedziałam nieśmiało .
-Cześć - rzuciły oschle. 
-Wiem , że jesteście wściekłe - zaczęłam  i podstawiłam im jajecznicę pod noski , ale mam dobrą nowinę ... Z tobą Ela , do klasy chodzi Teo , z Żan Szymek ... Do mojej klasy chodzi Alvin ..
-Co ?! - krzyknęły i rzuciły mi się na szyję o mało mnie nie wywalając . Przykleiłam uśmiech .
-Serio ? Przecież to niemożliwe ! Takie wielkie gwiazdy !Skąd to wiesz ? - zasypały mnie pytaniami.
-Wiem  , bo sprawdzałam listy na internecie , a plany lekcji położyłam Wam na biurkach . 
-Kochana , jesteś najlepsza - znowu się zsynchronizowały i zjadły jajecznicę w 3 sekundy , dosłownie ..

-A .. może wybierzemy się na zakupy ? - spytała Elka .
-Jasne ! Idziemy do galerii !!! - znowu się "uśmiechnęłam" . Zawsze uwielbiałam zakupy jak byłam mała , a teraz jest mi to obojętne . Ale nie chcę żeby coś podejrzewały , czy się martwiły . 

W galerii spędziłyśmy około 5 godzin. ( bo trudno znaleźć coś w naszych rozmiarach -.- ) 
Ela kupowała głównie zielone ubrania , a Żan książki i kilka bluzek oraz żakiet. Dostała także promocję na nowe oprawki do okularów  - teraz ma fioletowe w białe kropeczki . Ja kupiłam oczywiściie najwięcej : nowe nici we wszystkich kolorach , sznurek , różowe rajstopy , kilka bluzek , parę spódnic , żakiet i sukienki . Dokupiłam jeszcze cekiny , tusz do rzęs , błyszczyk i kila lakierów oraz zestaw do paznokci ( taki jak u kosmetyczki ) . Z biżuterii wzięłam zawieszkę do mojej bransoletki Charms w kształcie klawisza od fortepianu , wisiorki i kolczyki. Weszłyśmy jeszcze do sklepu muzycznego , gdzie dziewczyny dokupiły sobie ozdoby do przystrojenia mikrofonów , a ja najnowszą płytę mojego ulubionego zespołu . W drodze do domu wstąpiłyśmy do mojego ulubionego sklepu , całego różowego ze wszystkimi dodatkami jakie istnieją . Tam kupiłam błyszczące kamyki , więcej cekinów , brikat , naklejki z Myszki Miki i Alvina i Wiewiórek , guziki , taśmę klejącą , piórka , nową kosmetyczkę oraz 10 ramek na zdjęcia ( które chowam , tak na wszelki wypadek ). Po powrocie do domku byłyśmy padnięte i odrazu ruszyłyśmy do pokoi . Rozpakowałam moje zakupy i powkładałam do toaletki , szaf oraz łazienki . Następnie ruszyłam do wymienionego wcześniej pomieszczenia i się umyłam . Ubrałam się w białą piżamkę w małe , różowe serduszka i pełna nowej energii poszłam do pokoju muzycznego . Dziewczyny już przyozdobiły mikrofony - Jak zawsze Eli był zielony w brokacie , a Żan nakleiła cekiny w kolorze lawendy . Ustawiły mikrofony tak , jak wcześniej , jak tworzyłyśmy trio - Wiewióretki . Ich były trochę z tyłu , po bokach , a mój na środku przed nimi . Wzięłam do ręki gitarę i zagrałam jakąś głupią melodię . Podeszłam do fortepianu , a tam zagrałam znowu " dla Elizy " . Coś mnie ciągnęło do mikrofonu . Chwilę stałam przed nim i wpatrywałam się w mikrofon i na mnie na ścianie . Włączyłam podkład muzyczny i stanęłam przed mikrofonem . Już otworzyłam pyszczek ale nie wydobył się z niego żaden dźwięk . Przed zamkniętymi oczami stanęła mi TA postać  i JEJ słowa . Wyłączyłam podkład  i pobiegłam z płaczem do pokoju , który zakluczyłam . Płakałam ok. 5 minut . W końcu się uspokoiłam i wyłączyłam żółte światło ( żyrandol ) włączając małą lampkę świecącą bladoróżowym światłem . Opisałam sen i dzisiejszy dzień w pamiętniku , a potem odpłynęłam do krainy morfeusza, 

ALVIN 
(SOBOTA RANO )

Otworzyłem oczy i przeciągnąłem się . Na zegarku widniała 11:30 . Poleżałem jeszcze chwilę i zszedłem na dół . 

-Siema śpiąca królewno - Szymek , ehh .. 
- Obyś ty nie był moim księciem - odpysknąłem . Szymek tylko prychnął . 
-Chcesz coś na śniadanie ? 
- Nie , a gdzie Dave i Teo ?
- Na zakupach .... 
- To może zrobimy sobie dzień lenia i pogramy w 2 osoby w Harry'ego na X-box'ie ? - spytałem
Szymek tylko poprawił okulary i skinął głową . Wzięliśmy do pokoju coca - colę i kulki serowe i włączyliśmy grę. Graliśmy do 20 , czyli do przyjścia Dave'a i Teo . 
-Siema chłopaki , cały dzień gracie ? - spytał Dave .
-Tak , mamy dzień lenia - powiedziałem z cwaniackim uśmiechem .
-Alvin , a odrobiłeś lekcje ?
-eee ... jaaaasne - powiedziałem piskliwym głosem - a czemu nie czepiasz się Szymka ? Powiedziałem z oburzeniem .
- Bo Szymek odrobił lekcje w PIĄTEK - podkreślił ostatnie słowo . - Dobra , dzisiaj Ci daruję , ale jutro odrabiasz lekcje bez gadania .
-Ok , ok ... - mruknąłem . 
Na prośbę Teodora pograliśmy jeszcze w Monopoly i obejrzeliśmy rezydencję surykatek  . W pokoju pograłem jeszcze w gry na komputerze i sprawdziłem fb . Wyszukałem tam Britt , co było trudne i dowiedziałem sie , że będzie chodzić ze mną do klasy , SUPER ! Pooglądałem jej zdjęcia , swoją droga miała ich więcej jak była młodsza >< . Porównałem 2 zdjęcia i coś mi nie pasowało . Co roku dodawała zdjęcia z urodzin. Do  9 urodzin zawsze miała świecące oczy i szeroki uśmiech odkrywający śnieżnobiałe ząbki , a od 10 urodzin ma matowe oczy i lekki uśmiech .. Coś tu nie gra ....






No , przyzwoity ten rozdział , chociaż z opóźnieniem ... Krótki  jakiś , chociaż na 5 kartek A5  >< . Dobra , teraz co chcecie w następnym rozdziale ? :

1. Opisujemy niedzielę z perspektywy Żan , Eli , Teo i Szymka . 
2.To samo z perspektywy Alvina i Brittany
3. 1 dzień szkoły dla dziewczyn .
4. Wasza propozycja . 

Czekam do jutra do wieczora , nie mówię konkretnie do której bo znowu może wyjść to samo - jutro do drugiej babci ... Więc koło 20 zacznę pisać rozdział , a fanfick o Alvittany zacznę pisać przez cały dzień :) 




4 komentarze:

  1. Na poczatek, rozdzial cudowny. Sen Brittany daje duzo do myslenia. Cos mi juz zaczyna switac...
    Jesli chodzi, o to co chcialabym w nastepnym rozdziale, mam dylemat. Dwie opcje podobaja Mi sie praktycznie tak samo. Chodzi tutaj o nr. 2 (opisujemy niedziele z perspektywy Alvina i Brittany) oraz nr. 3 (1 dzien szkoly dziewczyn). Mimo wszystko nr. 3, wydaje mi sie jednak troche ciekawszy. Tak, wiec wybieram te opcje, aczkolwiek jezeli w niedziele mialoby wydazyc sie cos waznego dla fabuly i jesli 1 dzien szkoly opiszesz w kolejnym rozdziale, zgadzam sie i na nr. 2. "." (nie mam pojecia, co oznacza ta minka, sama ja wymyslilam xD)

    Czekam na kolejny rozdzial i fanfic o Alvittany. A teraz ide pisac pytanka na ask Alvina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, pierwsze co pomyślałam to, to że... Brittany została porwana i stało się ''coś złego'' (Ej, bez skojarzeń!) i Britt przez to przestała śpiewać... Nie, OK jestem pewna że ''Pan Detektyw Alvin'' wszystkiego się dowie :D

      Usuń
  2. Co to jest ''Kraina Morfeusza''??? O.o I co do opcji... Pstryk! Włączam wyobraźnie! :D OK, OK... Em... Wiem! Pierwszy dzień szkoły dziewczyn. Może być ciekawie a z twoją weną powstanie z tego niezły romans. :D Ale w sumie perspektywa Alvina i Brittany też może być ciekawa... Hmm... OK, nie wiem! >< Wybierz coś sama!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraina morfeusza to ... takie coś jak usypiasz to tak się mówi , że idziesz w objęcia Morfeusza , odpłynął do krainy morfeusza ... itd. :)

      Usuń