piątek, 29 stycznia 2016

The Magic School cz.15



Hey :) Nie wem co napisać więc.. przejdźmy do rzeczy ;3 



"- Masz tylko tydzień, rozumiesz? - powiedziała brunetka - jeżeli ci się nie uda...
- To tu wrócę i znów będę żyła jak dotychczas - odpowiedziała ruda.
- Jesteś pewna że chcesz to zrobić?
- A co mam do stracenia?

BRITTANY

Jedno machnięcie ręką i już jestem znów zwykłą nastolatką. Otuliłam się ramionami.
- Tydzień.. - westchnęłam i przeszłam przez wielki portal. Natychmiastowo znalazłam się przed moim domem... Spojrzałam na dom chłopaków - nikogo nie ma. No tak... Dave w pracy, Szymon pewnie w bibliotece z Żanetą, a Theo i Ella pieką u nas w kuchni - widać przez okno. A Alvin... może poszedł grać w piłkę, bo u niej w pokoju na pewno jej nie ma. Tam jest klon. Weszła pewnie przez drzwi i skierowała się do kuchni. Nie mogła się powstrzymać - musiała ją przytulić!
- Hey Ella! - powiedziałam i mocno ścisnęłam siostrę.
- Hey Britt, wychodziłaś gdzieś? - zapytała marszcząc brwi.
- Tak, ale tylko na chwilę - uśmiechnęłam się i żegnając się weszłam po schodach i otworzyłam różowe drzwi. Nacisnęłam klamkę i weszłam do pokoju.
- Witaj - powiedziałam na widok "mnie" na łóżku z moim laptopem. Ta gdy mnie ujrzała aż podskoczyła i natychmiastowo znalazła się  przede mną.
- Co.. jak?! Co ty zrobiłaś?! - zaczęła się wydzierać.
- Jeżeli teraz sobie odpuścisz nikt nie pozna twojego sekreciku, Charlene!
- Odpuścić? Chyba sobie żartujesz. Mam wszystko! Dom, rodzinę, chłopaka! A ty nie masz nic. Nareszcie!
- Pewna jesteś? Bo mi się wydaje, że jednak mam... wystarczy jedno spojrzenie i widać kto jest prawdziwy. Nie znasz mnie, Charlene. Nie minie dużo czasu żeby Alvin się zorientował!
- Pewna jesteś? - powiedziała z błyskiem w oku.
- Jesteś żałosna - zaśmiałam się i machnięciem różdżki zdjęłam jej wisior z moim głosem z szyi i szybko go odzyskałam. Uff....to takie niewygodne mieć czyjś głos!
- A teraz grzecznie wyjdziesz - powiedziałam rozkoszując się czystą barwą swojego tonu i zgniatając naszyjnik - i nie wrócisz, rozumiemy się?
- Pożałujesz - syknęła i jednym machnięciem ręki zniknęła. O matko... udało się! I to w kilka minut, po co mi tydzień! ...zostanę... zostanę! Zaczęłam skakać po pokoju jak wariatka i piszczeć.  "Muszę iść do Sary!" pomyślałam i natychmiastowo poleciałam do domu obok. Weszłam przez okno do pokoju Alvina (pustego oczywiście) i zbiegłam ze schodów do pomarańczowego pokoju Leo. Jak myślałam, była tam Sara.
- Sara! Musimy pogadać - powiedziałam z wyszczerzem, a ta dziwnie na mnie spojrzała ale przyszła. Wyszłyśmy z pokoju jej chłopaka na korytarz.
- Co? - powiedziała z udawanym uśmiechem.
- A nic.. tak tylko chcę ci powiedzieć że ja to ja i Charlene już gdzieś se polazła - powiedziałam jakby nigdy nic i machnęłam ręką żeby zaraz znaleźć się w jej objęciach.
- Jak?! A w sumie, nie ważne, ważne że tu jesteś!
- Ja też! A wiesz gdzie jest Alvin?
- Powinien być w parku - powiedziała z uśmiechem.
- To lecę kochana! - odpowiedziałam i szybko wybiegłam z mieszkania w stronę wskazanego miejsca. Znalazłam bruneta oczywiście na boisku. Z uśmiechem i lekką zadyszką stanęłam na trybunach i gdy na mnie spojrzał pomachałam mu. Odmachał mi z poprawą humoru i zanim się obejrzałam już stał obok mnie.
- Hey mała - powiedział a ja się w niego wtuliłam. Jejku, jak ja tęskniłam!
- Hey duży - odpowiedziałam z uśmiechem.

KILKA GODZIN PÓŹNIEJ

POKÓJ ALVINA

NARRATOR

Para siedziała wtulona w siebie. Tak po prostu. Dziewczyna cieszyła się z powrotu, a chłopak uzyskał ostatni element układanki, całkiem nieświadomie. Siedzieli i wspominali czasy z wyspy, pierwsze półrocze Hogwartu. Opowiadali sobie co robili przez rok rozdzielenia. Jednym słowem - po prostu rozmawiali.
Zaś Szymon i Żaneta siedzieli nad książkami biologicznymi w bibliotece. Trzymali się za ręce i byli pogrążeni w swoich lekturach. Oni jako chyba jedyny ie byli za bardzo ucieszeni z rozpoczynających się ferii - szczególnie, że to oni w tym roku piszą egzamin gimnazjalny. Dlatego nie marnują czasu i już powtarzają biologię, chociaż mają ten materiał wykuty na blachę.
Ella i Teo jak to Ella i Teo piekli w kuchni ciasteczka. Przeprowadzili wojnę na mąkę i tym razem również na cukier.
Sara wyciągnęła swojego chłopaka z domu. Poszli na spacer, a po drodze natknęli się na wesołe miasteczko. Spędzili więc cudowny wieczór pośród światełek, nagród i śmiechów co chwilę całując, przytulając i ganiając.
- Niedługo wracamy do Hogwartu - uśmiechnęła się rudowłosa.
- Britt.. bo ta sprawa... jest trochę skomplikowana - podrapał się po głowie brunet.
- Skomplikowana? To znaczy?
- My... jedziemy w trasę.. nie możemy pojechać w tym roku do szkoły.. - powiedział cicho chłopak patrząc na ich splecione dłonie. Brittany popatrzyła na niego smutnym wzrokiem. Odzyskałam go po to, żeby go stracić... pomyślała.
- Kiedy jedziesz?
- Za tydzień.. na 3 miesiące.. ale do Hogwartu przyjadę, przysięgam!
- Wiem. - powiedziała pewnie Wiedziała że jej nie zostawi. Ale chciała jak najszybciej zmienić temat. - Wiesz.. znów się przyzwyczaiłam do wstawania wraz ze wschodem słońca..
- Tęsknisz za tą wyspą?
- Tak - odpowiedziała automatycznie - Alvin, ja... kocham Hollywood. Kocham Hogwart. Ale.. tam się czułam.. jak w domu. Wstawanie ze słońcem, kąpiel w morzu, świeże owoce, wspólny dom, zabawy w puszczy.. wieczorne ogniska i piosenki.. żyliśmy w całkowitej harmonii - westchnęła.
- Tak i mało co was nie pozabijali - powiedział ironicznie chłopak.
- Bez przesady - zachichotała ruda. - a ty nie tęsknisz?
- Britt... jasne że mi czasem brakuje tamtego miejsca - westchnął - ale ja jestem szczęśliwy wszędzie tam, gdzie jesteś ty.


AUSTIN

Wszedłem po cichu do "SonicBoom'u" i uchyliłem drzwi do pokoju Ally gdzie spała również Trish. Gestem pozwoliłem aby Dez po cichu wszedł, ale mój przyjaciel musiał oczywiście trącić perkusję..
-Ciszej Dez, obudzisz je! - krzyknąłem szeptem do przyjaciela.
- Po co Ci gitara o 8 rano?!
- Bo muszę przećwiczyć numer którym obudzimy dziewczyny - powiedziałem z wyszczerzem.
- Hm.. lepiej się zaopatrzyć w ochraniacze - oznajmił Dez i wyjął ze swojego plecaka dwa kaski.
- Ty nosisz kaski w plecaku? - .. - Total! - przybiliśmy swój rodzaj piątki i ponownie udaliśmy się do pokoju dziewczyn lecz tym razem z pieśnią na ustach.

A:Jimmy bardzo nieśmiałym chłopaczkiem był,
Który grzecznie do szkoły iść chciał,
Diler sprzedał za rogiem mu działki trzy,
Jedną gratis uczciwie mu dał.

D: W szkole mądry dyrektor wpadł w słuszny gniew:
– Czemu chcesz samolubie sam ćpać
Cały towar? Niesprawiedliwości wbrew,
Wszystkim uczniom po równo masz dać!


A-D: Hera, koka, hasz, LSD,
Ta zabawa po nocach się śni!
LSD, hera, koka i hasz,
Podziel się z kolegami czym masz!


Przestaliśmy śpiewać jak dziewczyny zaczęły nas okładać poduszkami, ale bynamniej nie z bólu przestaliśmy tylko ze śmiechu! Nie mogliśmy się opanować. Odrzuciłem gitarę na bok i chwyciłem Ally delikatnie za nadgarstki.
- Tak chcemy się bawić? - zapytałem z uśmiechem cofając ją w stronę łóżka. Wisiałem nad szatynką, która leżała pode mną. Pocałowałem ją i.. zacząłem bezlitośnie łaskotać wsłuchując się w jej melodyjny śpiew.
- A-Austin! Proszę, p-przestań - próbowała mówić przez napady śmiechu brązowooka.
- A co będę z tego miał? - zapytałem niezaprzestając łaskotania.
- Naleśnika! - krzyknęła triumfalnie.
- I mówisz wreszcie do rzeczy - powiedziałem z wielkim uśmiechem i puściłem dziewczynę. Ta usiadła, poprawiła ramiączko od bluzki które jej spadło i walnęła mnie w ramię.
- Au! - jęknałem.
- To za to że mnie obudziłeś! - odpowiedziała na moje niezadane pytanie i po chwili mnie pocałowała - a to za to, że jesteś. - dodała i zwinnie pobiegła na dół zrobić mi naleśniki.

NASTĘPNY DZIEŃ

BRITTANY

- Nie.. nie, nie nie.. - mruczała - NIE! - Krzyknęła i usiadła opierając głowę na dłoniach. Dostała lekkiej zadyszki, więc zamknęła oczy i próbowała uspokoić walące serce, i oddech. I wtedy, usłyszała głos, o którym marzyłam odkąd się tu znalazłam..
- Brittany? - zapytał głos. Otworzyła oczy i zobaczyła jego.. troszkę wyższego wiewióra, z brązowym futrem, w swojej ukochanej, czerwonej bluzie, który patrzył na nią swoją fabryką czekolady jakby była cudem świata.
- Alvin.. - szepnęła, a on usiadł i ją mocno przytulił, nic nie mówiąc. Oddała uścisk wtulając głowę w jego szyję.


- Alvin, może jednak zrobimy dwa piętra? - zapytała dziewczyna. Jej strój, tak samo jak jej towarzysza nie był już nienaganny. Chłopak, skrócił swoje spodnie o połowę, a dziewczyna zrzuciła sweter. Ich koszulki były pobrudzone i trochę poszarpane od noszenia drewna, a o butach lepiej nie wspominać. 
- Ale po co? - zapytał.
- Wiesz, jakbyśmy już znaleźli nasze rodzeństwo to do czasu powrotu mielibyśmy swoje piętro... 

- Wyszło cudownie - powiedziała rudowłosa stojąc przy brzegu morza i obserwując ich wspólne dzieło.
- Nawet nie jesteśmy razem, a już mamy własny dom - oznajmił chłopak.
- Tak.. - potwierdziła nastolatka. - Jestem bardzo zmęczona.. 
- To idziemy - rzucił chłopak i wziął piszczącą dziewczynę na ręce niosąc w stronę domu.
- Co ty robisz wariacie? - zaśmiała się.
- Przenoszę Księżniczkę przez próg - uśmiechnął się słodko i pocałował dziewczynę w czoło.
 - Mój Książę - rzekła i wtuliła się w przyjaciela. 

- Jesteś stuknięty?!
- No chyba ty! Se panienka wymyśliła szafeczkę!
- A Pan sobie wymyślił że ją rozwali!
- Skąd miałem wiedzieć że zrobisz mi oto taką awanturę?! 
- Trzeba było się domyśleć! A dzisiaj, śpię na dworze, nie mam zamiaru na ciebie patrzeć! 

Britt.. przepraszam - wyszedł w środku nocy chłopak do siedzącej na plaży nastolatki. - Nie powinienem na ciebie zwalać winy, to przeze mnie. Nie wiedziałem że ta szafka jest dla ciebie tak ważna i dlatego zrobiłem z niej ognisko.. 
- Tam było moje ostatnie zdjęcie mamy jakie miałam przy sobie - powiedziała w przestrzeń, a pojedyncza łza spłynęła jej po policzku. 
- Przepraszam.. tak strasznie przepraszam - chłopak usiadł za nią i przytulił kładąc jej głowę na ramieniu. - Wrócisz? Bez ciebie nie umiem usnąć - szepnął jej do ucha - przyzwyczaiłem się już do naszych przekomarzanek przed snem.
- Tak - uśmiechnęła się i objęci wrócili do bezpiecznego pomieszczenia.

- Piękna piosenka - powiedziała dziewczyna wychodząc zza progu. 
- Napisana z myślą o kimś bardzo wyjątkowym.. - mruknął chłopak w jej włosy przytulając ją do siebie. 
- Tak?- szepnęła patrząc mu w oczy.
- Tak. Brittany.. kocham cię. - szepnął.
- Też cię kocham - odpowiedziała i poczuła delikatny pocałunek składany przez chłopaka na jej ustach. 

- Smakuje ci? - zapytał chłopak siedząc na plaży przed ogniskiem.
- Bardzo, ta ryba jest pyszna - powiedziała dziewczyna zajadając się smakołykiem. 
- To się cieszę - uśmiechnął się i wrócił do jedzenia. 

- Iiii! - piszczała - nie wrzucaj mnie! Proszę, proszę, zrobię co będziesz chciał! - prosiła dziewczyna wtulona w ramiona stojącego po pas w wodzie chłopaka.
- Wszystko? - zapytał.
- Tak! 
- Dobra.. - odetchnęła z ulgą - popływaj ze mą - zaśmiał się jej do ucha. 

- Hahahaha - zaśmiali się oboje, chodź był środek nocy.
- Może jednak Księżniczka pójdzie spać? - zapytał słodko uśmiechając się. 
- Hm... nie, jednak nie - zaśmiała się i.. fail, ziewnęła.. teraz to już jej nie da spokoju. Zrobiła typową minę typu "facepalm" i patrzył na niego z wyczekiwaniem i sprzeciwem w oczach.
- Marsz spać.
- Ani mi się śni.
- To się obudź.
- Nie śpię. 
- Hmm.. - zamyślił się. I przez moją chwilę nieuwagi.. wziął mnie na ręce! 
- Puść mnie wariacie! - zaśmiała się. 
- Ani mi się śni - powiedział z powagą, lecz wiem że chciał się uśmiechnąć.
- To się obudź..
- Nie chcę - powiedział, a ona dała spokój i wtuliła się w niego. Wymachiwała lekko nogami, a on zaniósł ją z plaży, na górę ich domu, do jej ulubionego fotelu. Położył ją tam, przykrył i pocałował w czoło.
- Kolorowych snów - powiedział z uśmiechem i zasłonił kotarę, żeby jej nic nie ukąsiło a ona usnęła wtulając się w kocyk.  

 - Brr.. - zastrzęsła się z zimna. Była noc, i było.. lodowato! Alvin poszedł po jakieś gałęzie na ognisko, bo on miał bluzę ale jej było zimno. Więc powiedziała, że ma zrobić ognisko. Po chwili, zauważyła go z furą gałęzi, z którymi prawie się wywalał.. i prawie pękła ze śmiechu! Tarzała się po zimnym piachu  bez opamiętania, co nie było najlepszym pomysłem.. po chwili miała zimny piach wszędzie, i to mokry piach! Szybko wstała i znów zaczęła trząść się z zimna. Alvin podszedł do niej i mierzył ją wzrokiem. A ona skakała żeby się rozgrzać.. Boże, jak tu zimno! 
- Nie chcę cię straszyć, ale wiesz, że jedynym wyjściem żeby pozbyć się piachu jest.. - skończył i spojrzał na wodę. Dla niego to zwykła woda, a ona widzi LODOWATE JEZIORO!  
- N-n-nie! - powiedziała zgrzytając zębami. Alvin popatrzył na nią podejrzliwie i miał przedziwny błysk w oku..
- Zemsta będzie słodka.. a raczej lodowata! - zaśmiał się i złapał mnie zanim zdąrzyła cokolwiek zrobić. Chciała się wyrywać, ale nie mogłam się ruszyć, był taki cieplutki.. Nic nie zrobiła tylko mocno się w niego wtuliła. 
- No, młoda, zeskakuj - powiedział z wyszczerzem na twarzy a ona spojrzała na niego i nic nie zrobiła. - Ech... mam za dobre serce dla ciebie!  - powiedział i zaniósł ją do domu. Położył i chciał iść, ale zatrzymała go za rękaw od bluzy.
- Z-zostań... na serio mi strasznie zimno.. - spojrzała na niego wielkimi oczami, a on nic nie powiedział tylko się położył i ją przytulił. 
- Dobranoc Księżniczko - powiedział, a ona posłusznie zamknęła oczy i odpłynęła..

  - Patrz Alvin! Zachód! - krzyknęła uradowana i wyszliśmy na plażę - to taki magiczny czas... zapada zmierzch.. słońce chowa swój blask pod tafle wody aby oświetlić drugą część planety i powrócić z jeszcze większym blaskiem.. - słodko się uśmiechnęła i usiedli na pisaku. Obserwowali zachód słońca, a wtedy poczuł jak coś mu opada na ramię. Tym "czymś" była zmęczona główka Britt.. nie spała jeszcze.. jeszcze..
- Wiesz.. czekam tak zawsze na zielony błysk.. jest to błysk nadziei... a ja mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.. - powiedziała jeszcze cicho ziewając i usnęła. Siedział tak, dopóki się nie ściemni, a następnie zaniosłem Britt na hamak ponieważ uwielbia tam spać. Przykrył ją kocykiem, a ona tak słodko zmarszczyła nos. Chwilę jeszcze ją poobserwował i sam także poszedł spać. 

Poczułem, jak coś mną szturcha. 
- Obudź się Alvin.. no obudź.. - nastała chwila ciszy i wtedy.. zrobił się cały mokry. Zerwał się na równe nogi i zobaczył roześmianą Britt z wielką muszlą w dłoni. 
- Osz ty.. - i zaczęła się wojna. Latali po całym domu, ganiając się w tę i z powrotem. Słychać było śmiech i śpiew ptaków. W pewnym momencie Britt wybiegła na plażę, a ja razem z nią. Wbiegła do wody i zaśmiała się.

- Ale Alvin! Ja chcę wiszący fotel! Taki ze ściankami i poduchami! 
- Ale jakim sposobem mam ci go zrobić?!
- Jesteś moim Alvinem.. a Alvin wszystko może.. z moją drobną pomocą - zaśmiali się i ruszyliśmy do pracy.

  Aaaaa! - krzyknęła a on w natychmiastowym tempie znalazł się przy jej łóżku w środku nocy. - ćśś... spokojnie, to tylko zły sen Britty..
- N-nie zostawiaj mnie teraz.. proszę.. - posunęła się, a on bez zastanowienia przykrył ją kocem, położył się na nim i ją przytulił. Jej łóżko było takie ciepłe.. Dał jej buziaka w czoło i powiedział
- Spokojnie Księżniczko.. jak jeszcze raz przyjdą do ciebie koszmary to je odgonię.. 
- Ciekawe jak.. - ziewnęła. 
- Pięściami oczywiście - zaśmiał się widząc jej uśmiech - a teraz już śpij.

Siedzieli na "balkonie" i obserwowali piękny wschód słońca. Odkąd tu są, wstają bardzo wcześnie, późno kładąc się spać.
- Wiesz.. - zaczęła cicho - może trzeba zacząć szukać reszty?
- Hmm.. - zamyślił się chwilę- tak, to dobry pomysł..- uśmiechnął się i zaczęli planować.
- Nie ma mowy! Nie puszczę cię samej! - kłócili się oto od dobrych 10 minut..
- Ale dlaczego?! - jęknęła.
- Bo to niebezpieczne! Britt ja nie będę mógł nigdzie iść myśląc że cię nie ma obok!
- Alvin no.. proszę cię. Nie jestem małym dzieckiem! Przeszukamy większy obszar rozdzielając się! A ja będę uważać i jakby coś to odrazu będę krzyczeć! Proszę cię! Bądź rozsądny!
- Ehh.. -westchnął i podszedł do niej. Złapał mnie za ramiona i powiedział - ja się po prostu o ciebie martwię.. ale dobrze. Obiecasz, że będziesz uważać?
- Tak, obiecuję. - powiedziała i się wtuliła w Alvina. Ma coś takiego w sobie, że nie umie być dla niego oschła.. potrzebuje go.


Świat się stale zmienia
Czy tego chcesz czy nie
Coś co czułeś wczoraj
Dziś inne zdaje się

Choć coś przewidywałem
Gdzieś na serca dnie
Poznałem takich uczuć smak
Że zaskoczyły mnie


A tyle spraw przegapiłem, choć były tuż
Ale to przeszłość już

Bo dobrze dziś wiem
Że choć mi nie brak wad
Mam prawo poznać świat
I chcę mu spojrzeć w twarz

Bo dobrze dziś wiem
Chcę jak najwięcej czuć
Moje serce jak łódź
Po sztormie przybija do portu, o którym mówimy to dom
Dom, dom, to właśnie dom

To właśnie dom


Przyjaźń od zawsze nas łączyła
A to sprawił los, że się zrodziła
Dziś znam dzięki tobie słodki smak słowa dom

Bo dobrze dziś wiem
Że choć mi nie brak wad
Mam prawo poznać świat
I chcę mu spojrzeć w twarz

Bo dobrze dziś wiem
Chcę jak najwięcej czuć
Moje serce jak łódź
Po sztormie przybija do portu, o którym mówimy to dom
Dom, dom, to właśnie dom


Bo dobrze dziś wiem
Że choć mi nie brak wad
Mam prawo poznać świat
I chcę mu spojrzeć w twarz

Bo dobrze dziś wiem
Chcę jak najwięcej czuć
Moje serce jak łódź
Po sztormie przybija do portu, o którym mówimy to dom
To właśnie dom, dom, dom
To właśnie dom.

- Hahaha - wybuchli kolejnym napadem śmiechu. A z czego? Sami dokładnie nie wiedzieli.. Cieszyli się chwilą. Było piękne południe, oni właśnie siedzieli na plaży i obserwowali spokojny ocean.
- Alvin.. - zaczęła poważnie Britt- wszystko jest pięknie i tak dalej.. ale, my tu siedzimy i czekamy na cud.. jak my wrócimy do domu? - spojrzała na chłopaka swoimi dużymi, turkusowymi oczami przepełnionymi strachem, aż mu serce pękało..
- Britt.. spokojnie,, na pewno wrócimy do domu.. - przytulił ją.
- Ale.. ale jak.. - wtuliła się w niego mocniej i zaczęła popłakiwać.
- Ćśśś.. - głaska ją po głowie i lekko kołysał - .. nie wiem jak wrócimy, nie będę cię okłamywać.. ale wrócimy, na pewno! Wszyscy nas szukają..
- W-właśnie, i w tym problem! Nawet nasze rodzeństwo nie wie gdzie jesteśmy, my nie wiemy gdzie są oni! Sami nie wiemy gdzie jesteśmy! I sobie wiedziemy sielankowe życie na tej cholernej plaży! - wybuchła.. wstała i podeszła do ich "domu".
- Co ty robisz? - zapytał jak zaczęła kopać dom i przy okazji się pakować.
- Jak to co.. nie będę tu tak bezczynnie siedzieć! Nie wytrzymam tutaj! Ja tym surwiwalem już haftuję! Nie mogę ciągle jeść tych owoców i siedzieć na głupiej plaży! Nie mogę! - złapał ją za ramiona.
- Puść! - próbowała się nieudolnie wyrwać.
- Nie.. uspokój się.
- I co?! Mamy tu wieść spokojne życie aż do śmierci jak w jakiejś sielance?! Pomyślałeś w ogóle.. - szybko  jej przerwał i stało się coś, o czym nawet by nie pomyślała..


Błagający o pomoc. Krzyk Britty. I nic nie mogłem zrobić..
- Britty.. trzymaj się.. błagam..

I'm holding on your rope,
Got me ten feet off the ground
And I'm hearing what you say but I just can't make a sound
You tell me that you need me
Then you go and cut me down, but wait
You tell me that you're sorry
Didn't think I'd turn around, and say...

That it's too late to apologize, it's too late
I said it's too late to apologize, it's too late

I'd take another chance, take a fall
Take a shot for you
And I need you like a heart needs a beat
But it's nothing new - yeah yeah

I loved you with the fire red-
Now it's turning blue, and you say...
"Sorry" like the angel heaven let me think was you
But I'm afraid...

It's too late to apologize, it's too late
I said it's too late to apologize, it's too late whoa.....

It's too late to apologize, it's too late
I said it's too late to apologize, it's too late
I said it's too late to apologize, yeah-
I said it's too late to apologize, yeah-
I'm holding on your rope, got me ten feet off the ground..

- Leo, nie, nie, nie! Rozumiesz, że nie chcę zepsuć naszej przyjaźni!? - wybuchł.
- Ta... jasne! Kochasz ją stary!
- E.. nie!
- Jasne, a ja jestem ciotka Linda. Czemu poprostu nie.. porozmawiasz z nią? - powiedział łagodniej.
- Ja.. boję się, że mi odmówi i że wyjdę na idiotę.. ona pewniie nic do mnie nie czuję.. - mruknął.
- Stary, nie to że coś, ale czy ty jesteś ślepy? Patrzy na ciebie maślanym wzrokiem, zresztą jak ty na nią, a w dodatku... zaśpiewała dla ciebie romantyczną piosenkę!
- Nie dla mnie! - zaprotestował.
- Mhm... mówiłem ci, a ja jestem ciotka Linda!
- Oj zamknij się Linda! - chwilę na siebie patrzyli i wybuchli śmiechem. Jak już się trochę ogarnęli Leo poklepał gp po plecach i powiedział:
- Stary, serio... nie masz nic do stracenia a możesz zyskać wszystko co kochasz.. czyli Brittany.. przemyśl to, bo on wiecznie czekać nie będzie, w końcu koś ją doceni  - uśmiechnął się i odszedł, a  został. 

BRITTANY


 Alvin stanął na środku plaży, przy pięknym zachodzie słońca i zaczął.
- Brittany... wiem, że nie jestem ideałem, jestem złośliwy i uparty, nie umiem wyrażać sowich uczuć i nie jestem za cudowny.. już wiele razy mogłem ci to powiedzieć.. popełniam błędy ale... chciałbym.. jeżeli oczywiście chcesz.. chciałbym ci powiedzieć, że.. - nigdy nie widziałam go tak zdenerwowanego! Westchnął uspokajająco i kontynuował - Jesteś najcudowniejszą dziewczyną jaką znam i pomimo iż nie znam cię latami czuję, jakby tak było. Brittany ja.. nie wiesz nawet co czułem, gdy cię porwał ten... ktoś. Byłem zrozpaczony i wściekły, słyszałem twój błagający o pomoc krzyk i nie mogłem nic zrobić.. wtedy to sobie uświadomiłem. Nie mam na co czekać, chcę być z tobą na dobre i na złe... nie chcę zepsuć naszych stosunków, chcę je tylko trochę.. ulepszyć... Brittany, ja.. kocham cię... proszę, zostaniesz moją dziewczyną? 
Zamarłam. Chciałam.. rzucić mu się na szyję, wykrzyczeć tak, że cały ten czas na to czekałam ale nie mogłam się ruszyć... gdy minęło już sporo czasu, chyba, i Alvin zaczął już tracić nadzieję w odzyskałam władzę nad własnym ciałem i szepnęłam ze łzami w oczch.
- Tak... tak, tak, tak! - krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję. - Też cie kocham.. - powiedziałam mu prosto w oczy, a on zaczął kręcić mnie wokół własnej osi. Wszystko zaczyna się nareszcie układać!  

 No, to musimy coś wymyślić! Na co gramy w butelkę? Oni pewnie będą chcieli na całowane.. - westchnęłam ale miałam oczywiście cień uśmiechu.
- To czemu nie! - krzyknęła cicho Sara.
- Albo.. na wyzwanie, pytanie i całowanie - zaproponowała Żaneta.
- Świetnie! - klasnęłam w dłonie - to trzeba jakieś wyzwania powymyślać... Przez następne kilkanaście minut, wymyślałyśmy razem wyzwania i pytania, dopóki nie wrócili chłopaki z (otwartymi już) kokosami i dali je nam... puste!
- A co to ma być?! - wrzasnęłyśmy wszystkie na raz.
- Wiesz... to męczące wchodzić, zrywać, otwierać, schodzić.. pić nam się zachciało! - powiedział Leo i wszyscy trzej wpadli w śmiech. O nie.. mają przerąbane. Uśmiechnęłam się sztucznie i odwróciłam do dziewczyn.
- Pić im się zachciało  - znowu szemlawski uśmieszek... - oczywiście.. - zgniotłam połowę kokosa na oczach przerażonych chłopaków. Dziewczyny już wiedziały o co chodzi...
- B-Britt, ale.. - zaczął jąkać się Alvin, ale mu przerwałam.

 Wróciłem wcześniej niż zwykle
Dobrze, że miałem klucz
Szef przywiózł mnie motocyklem,
Do ciebie, aż pod Łódź

To miała być niespodzianka
W plecaku kilka win
Cicho wchodzę do mieszkanka
A ty tam w łóżku z nim

Ref.
Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Rzuciłbym cię natychmiast
By moment wykorzystać
Lecz się opamiętałem
Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą,
Kolejną równie głupią

Byliśmy raz na prywatce
Twój widok wzbudzał szał
Staliśmy gdzieś przy sałatce
Z głośników Marley grał

Zostawiłem cię na chwilę
W kuchni dawali gin
Wracam i w serce sztylet
Bo ty w łazience z nim

Ref.
Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Rzuciłbym cię natychmiast
By moment wykorzystać
Lecz się opamiętałem
Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą,
Kolejną równie głupią

Ref.
Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Rzuciłbym cię natychmiast
By moment wykorzystać
Lecz się opamiętałem
Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą,
Kolejną
Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Chciałbym powiedzieć koniec
I skupić się na żonie
Lecz się opamiętałem
Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą,
Kolejną równie głupią 

- Co ty tu robisz? - wysyczałam ze wściekłością w końcu.
- Jak na razie siedzę - zaśmiał się. - I pomyślałem, że chciałabyś to odzyskać - powiedział ze cwaniackim uśmiechem wyciągając zza pleców.. mój pamiętnik!
- Oddawaj to! - krzyknęłam wściekła. - Nie masz prawa tego czytać!
- Za późno.. poznałem wiele tajemnic.. - i wtedy mnie coś sobie przypomniałam.
- Nie poznałeś - zaczęłam - bo kluczyk do kłódki mam tylko ja, na szyi - powiedziałam z triumfalnym uśmiechem kompletnie zbijając go z tropu. - A teraz oddawaj pamiętnik! - rzuciłam i wyrwałam mu pamiętnik z ręki. - Wynoś się.
- Chyba śnisz złotko - nie, nie rozpłaczesz się teraz Miller! Bądź silna, nie dasz mu tej satysfakcji!
- Jeżeli w ciągu pięciu sekund nie wyniesiesz stąd swojego zadufanego w sobie ego zacznę krzyczeć. - zagroziłam.
- Nie odważysz się - prychnął.


*********************************************************************************


Siemka! :D No, 23:00.... ładnie się wyrobiłam :D Ale mi się łatwo pisze wspomnienia ^^ Czy to pamięć Britt? Czy tylko sen? Czy cały rozdział to sen, marzenie... a może jednak jawa? I gdzie do cholery Lin!
..ups... małam tego nie robić :D Hahahaha :D Ale jak, podoba się? Nawet długie wyszło ^^ mi tam się podoba, ale zostawiam waszej opinii! :D 

ASK z Alvinem!


Szczerze? Sama się nie mogłam doczekać tego ASK'a :D
A: Dobra, dawaj kobieto, dzisiaj odpowiem.
I: Pewny jesteś? :D
A: Dzień w te czy we w te różnicy nie zrobi... i tak czeka mnie zagłada!




HiKaRi chce wiedzieć:


1. Jaki jest twój ulubiony i najgorszy moment w życiu?
A: Całe moje życie jest świetne! :D
B: Pff.. skromniś -.-
A: Wrodzony! :D
S: Taki sam skromny jak i Iga, za dużo czasu spędzacie razem xD
I-A: Przesadzasz :D
2 Jakie jest zwierze wg.ciebie?
A-B: Szymon i Żaneta Wiewiórka Seville :D 
S-Ż: .. hahaha :D 
3. Grałeś kiedyś w butelkę?
B: O ile się nie mylę, grał nawet ze mną.. xD
A: Zagrajmy w butelkę!
I: Dokończ przynajmniej jedną turę! A potem zobaczymy jak tam twoja psychika :D
A: Pff...
4. Jak tak, to jakie było najdziwniejsze/najgłupsze wyzwanie lub pytanie?
A: Wyjść na trawnik przebranym za pandę i jeść trawnik :D
I-B: ...hihihih... hahahahahaha! :D 
A: Iga, Britt, geniusze wy mi to zadałyście... -.-
I-B: I t-to jest nadal rozbrajające! Hahahahahaha :D
5. Gdzie kończy się mokre, a zaczyna wilgotne?
A: Eee... tam gdzie jest wilgotne! :D
6. Wieszco jesz?
A: Oczywiście... Szymek to chodząca encyklopedia zdrowego żywienia -.-
7. Dlaczego Media Markt nie jest dla idiotów?
A: Bo tam już pracują same barany! :D
8. Podrapałeś kiedyś Szymona? (Bez skojarzeń proszę xD)
A-S-B: ..STANOWCZO za późno xD 
9. Co to jest: po wodzie pływa i kaczka się nazywa? :D
A: Jakie trudne! Czekaj... czekaj... czekaj... zgadnę! Lilia wodna, nie? :D
S-B: Hahahaha :D
10. Przebrałeś się kiedykolwiek za dziewczynę?
B: Osobiści go przebrałam! Taka słodka Alvinka :D 
A: Nadal widzę w koszmarach te cekiny...brr! *wzdryga się*
11. Jakie jest najładniejsze imię żeńskie wg. Ciebie? (Oprócz Brittany)
A: A bo ja wiem... nie znam się xD
12. Szymon vs Teodor?
A: X-box! :D Nie będę wybierał brata.
13. Uważasz siebie za... (3 słowa)
B: Pajaca..
I: Kretyna..
S: Krętacza..
Ż: Dłużnika..
B-I-S-Ż: Nieustannego żartownisia..
A: Dzięki za podsumowanie xD :D 
14. Koszykówka , siatkówa czy piłka nożna?
A: Nożna! :D 
15. Największy skarb jaki posiadasz?
A: Moja ukochana, najpiękniejsza, najcenniejsza, świecąca światłem tysiąca gwiazd..
B: *rumieni się uśmiechając*
A: ...gitara! Kocham cię Szablo!
B: ..-.- *strzela Alvina w łeb*
A: Auć! A to za co?!
B: Ciesz się, że nie szablą!
16. Co byś zrobił,gdybyś stracił głos?
A: ...nie strasz! >< 
17. O czym myślisz przed zasnięciem?
A: Nie śpię! Joł! Sweg! Zmaz! :D
B-I: To było słabe.
A: Cicho, wiem! :D
B-I: Nie martw się... zatuszujesz to głupotą :D
18. Gdybyś spotkał wróżkę i miał jedno życzenie, to co by to było?
A: Hm.. więcej życzeń! :D
19. Wyobraź sobie swój nagrobek. Co by było na nim napisane? Xd
A: ..xd "Tu spoczywa najfajniejszy, najlepszy, najbardziej utalentowany, najzdolniejszy, najsilniejszy...
S: *pod nosem* najskromniejszy*
A: ..piosenkarz wszech czasów!* 
B: Chciałbyś :D
20. Czy woda z toalety zatakowała kiedyś twoją "dziuplę"? :D
A: ...nie XDDD
21. Czy lubisz mnie?
A: Jasne :D
22.Czy jak przeniosę się w czasie i się zgwałcę, to będzie samogwałt?
A: ..może! Nie wiem! Nie znam się! Zarobiony jestem! ..Szymka pytaj :D  A teraz pogramy w butelkę? *robi słodkie oczka*
I: Tak ci dobrze idzie... odpowiedz na jeszcze kilka :D
A: ..-.-


Wilczek MiekkieLapki pyta:


1. Co byś mi kupił na urodziny? :D
A: Wizytę u psychologa! :D 
2. W kwestii urodzin... Ja to nie mam głowy do dat, więc kiedy ty masz urodziny? xD
A: ...Iga! Kiedy ja mam urodziny? :D
I: Geniusz -.- 15 maja -.-
A: No, mówię przecież :D 
3. Lubisz ziemniaki w kształcie frytek?
A: A kto nie? :D
4. Dlaczego szampon ma różne kolory a zawsze pieni się na biało?
A; ..em.. bo.. 
S: Ech.. zacchodzi szereg reakcji chemicznych pod wpływem których..
A: Nuuuudy! 
5. Jedziesz z prędkością światła i chcesz włączyć światła, co się stanie? I nie proś Szymka o pomoc! ;D
A: Eeee... a co ja, astronaut?!
S: Po pierwsze - nie ma taiego słowa... po drugie, astronauta się nie zajmuje takimi rzeczami.
A: Pierwsze - jest skoro go używam :d Po dwa - oj cicho!
6. Kto pierwszy na widok krowy powiedział: pociągnę za te zwisające wypustki i wypiję to co wyleci?
A: Eee... a skąd ja mam to wiedzieć? xDDD
7. Da się robić pompki bez rąk? o.O
A: Da! Próbowałem :D 
8. Po co ludziom są potrzebne sztućce i co to w ogóle za głupia nazwa?
A: No właśnie! Ja to tego nie ogarniam! :D
9. Jak w ogóle odmienić wyraz sztućce? Że jeden sztućec? 
S: Pisze się miękko, "sztuciec", po prostu xD
A: To to nawet ja wiedziałem :D
10. Czy jak stanę na torach tramwajowych i złapię się rękami za linię u góry to pojadę jak tramwaj? *o*
A: Jak cię prąd nie kopnie, to leć jak ptak! :D
11. W twoją stronę leci asteroida, masz ok. 10 sekund życia, co mówisz/robisz?
A: Eee... przytulam Britt!
B: Zawahałeś się?!
A: Nie!
B: A mi się wydaje że tak!
A: Przewrażliwiona jesteś.
B: Odezwał się, ten nie przewrażliwiony.
A: A dzięki! :D
B: ..-.- Iga, o ma coś za dobry humor do aska!
I: Britt, co się z tobą dzieje?
B: ..nic.
12. Co powiesz na tezę: Hindusi żyją w Hindusalii?
A: Powiem tyle- chcę tam jechać po tą kropkę na czole! I nie chcę wiedzieć jak to się fachowo nazywa, Szymon -.-
13. Skakamy na bungee? :D
A: Taaaak!
S: Nie!
A: Czemu?!
I: Bo se łeb skręcisz, geniuszu. 
A: Pff... ty skakałaś!
I: I widzisz, ile mi krwi spłynęło do mózgu? :D
14. Koń vs anakonda (bez skojarzeń!)
*wszyscy* ZA PÓŹNO! XD :D
15. Podoba ci się jakiś chłopak? xD
A: Oczywiście!
*reszta* CO!?
A: Pf *patrzy na nich jak na idiotów* ten co co rano jest w moim lustrze ze świetną fryzurą!
*wszyscy* hahahahahaha :D
16. Jaki masz stosunek do deski klozetowej? ͡( ͡° ͜ʖ ͡°)
A: Masz dobrego psychologa? :d
17. A do srajmuszli?
A Nijaki xD
18. A srajtaśmy?
A: Dobra mumia! :D
19. Jaka u cie pogoda?
A: Cimno jak w dupie u murzyna! Ale tak to śnieg :D 
B: Wiesz, trudno o słońce o 22:40.. xD :D 
20. Dlaczego sałata jest zielona? 
A: Bo nie niebieska :D 
21. W ogóle czemu większość roślin jest zielona? Ufoludki?! Może ci z GG? oO
A: Te, Iga pisze na GG! IGA! TY UFOLUDZIE!
I: Idiota. 
22. Co nas zabija i co sprawia, że żyjemy wiecznie?
A: No Bóg xD
23. Lubisz sok z gumi jagód? 
A: No, a potem idę se pojeździć na jednorożcu XD
24. Najgłupsza bajka ever?
A: Witch czy jakoś tak to leci! Matko, jakie to to porypane..
*dziewczyny* <patrzą na siebie znacząco>
*chłopaki* nieeeeeeeeeeee!
*dziewczyny* witch to my a w nas potężna jest moooc ooooo! Pokoonamy ło, o tak o taaaaaaak!
*chłopaki* <zakrywają sobie uszy> aaaaaaaaaaaa!
25. A najgłupszy film?
A: Hmmm... o! Te o kucykach Pony albo o Monster High czy innych duperelach xD albo te barbie pierdzielone, matko jedyno taki szajs XD
26. Te pytania są coraz słabsze, nie? ;-;
A: No! Dwie tury, a ja nie mam dość i mam dobry humorek! :D 
27. Umiesz powiedzieć coś po japońsku?
A: Jasne, po hinduski od razu xD
28. Wracając do kibla, czy brak srajtaśmy sprawia, że panikujesz?
A: Tak, biegam po domu krzycząc w niebogłosy *mówi z udawaną rozbrajającą powagą*
29. Również uważasz, że bardzo chaotycznie zadaję pytania, zmieniam tematy za zaraz potem do nich wracam?
A: Mnie to tam nie przeszkadza :D 
30. Jak myślisz, co czuje taka tubka pasty do zębów?
A: Wyciśnieta! :D
31. Bo wiesz, kilka razy dziennie jest naciskana, wyciskana... Może ona czuje się molestowana?
A: Może... trza nie myć zębów! :D 
32. Jaki kolor ma twoja szczoteczka do zębów?
A: Czeeeeerwony! :D 
33. Zgwałciłeś kiedyś kogoś/coś? Ja kilka razy zgwałciłam replay... ;-;
A: Gwałcicielka :D 
34. Prześlesz mi hajsy na psychiatryk? Bo ostatnio nie chcieli mnie przyjąć bez dopłaty :c
A: Oooo! To ja ci zbuduję, bidulko! :D 
35.Ulubiony jutiuberr? xd
*dziewczyny* KAIKO! 
A: A nie :D Bo Martin Stankiewicz :D 
*chłopaki* super gościu! :D 
*dziewczyny* idioci. 
36. Głupia, śmieszna historyjka z życia wzięta? :D
A: Rzucanie w Igę śniegiem pod bluzkę i chłopaki próbujący jej pomóc wstać nacierając ją jeszcze bardziej :D Albo cała mokra Brittany w szlafroku goniąca mnie w ciapach po całym osiedlu bo zamieniłem jej szampon na płyn do naczyń :D 
37. Jak nakleję plastry niquitin na samochód to będzie mniej palił? 
A: ...trza spróbować! :D
38. Skoro jednorożec ma nazwę od jednego rogu to byk powinien nazywać się dwuróg, nie sądzisz? 
A: To ma sens :D 
39. Prosimy Igę o kakao? Bo i mnie głowa rozbolała ._."
A: Iguś! Zrób kakałko :D
I: Ty no, uodporniłeś się za bardzo! >< Wilczek dostanie, ale ty dopiero jak się załamiesz.
A: ..thanks xD



Shadow jest ciekawa:


Nawet nie macie pojęcia ile na to czekałam buhahaah
1. Cieszysz się że Brittany wróciła? 
A: I to jak! 
2. Jesteś pewien że to ona?
A: Nie kurde, alien jakiś xD
3. Wiesz gdzie jest Sara? 
A: Tia... 
4. Kiedy ostatnio wiedziałes Charlene? 
A Na szczęście - dawno!
5. Podpowiedź, kilka godzin temu?
A: Nope XD
6. Wiesz że ta Brittany to tak na prawdę Charlene? 
7. Wiesz że charlene zabrała głos Brittany żeby cię oszukać? 
8. Wiesz że Sara poszła do innego wymiaru po prawdziwa Brittany?
9. Czy Leo o tym wie? 
10. Zauważyłeś że ona tylko udaje miłą? 
11. Kochasz Charlene jako Brittany czy prawdziwą?
I: PYTANIA 6-11: SPOILER! Czyli niezgodne z zasadami >< Sorki Shadow :D

Teraz rycie bani uważam za rozpoczęte XD

12. Lubisz chleb? 
A: No tak :D Ale wolę bułki! :D 
13. Ile masz włosów na głowie? 
A: ..pewnie nie umiem do tylu doliczyć xD
14. Jadłeś kiedyś piasek? 
A: To dziwne.. ale tak xD
B: Niech zgadnę.. zakład? 
A: Żebyś wiedziała :D 
15. Połknąłeś kiedyś całą kostkę lodu? 
A: Nie :D Gardło muszę oszczędzać!
16. Wyszła? 
A: ..ale co? :D
17. Myślisz że utonela? XD 
A: Mam nadzieję że nie! 
18. Dlaczego ból psychiczny jest gorszy od fizycznego? 
A: Bo fizyczny kiedyś ustanie... 
19. Uważasz się za młodego Boga? 
A: No jasne!
S: Chyba Boga przechwałek! :D 
20. Miętosisz kubek? XD 
A: Zapytaj go xD
21. Jak robić brzuszki bez brzucha? 
A: Nie da siem! Nawet ja to wiem :D 
22. Znasz jakieś świnki morskie? 
A: Niestety nie :D
23. Należysz albo należała do załogi G?
A: Nie.. ale film zarąbisty! :D 
S: A ty wiesz, że 22 była premiera naszego filmu?
A: No jasne! Iga przeciez była na pierwszym seansie, prawda?
I: Eeee... no wiesz... 
A: ..nie byłaś?!
I: Idę z Olą w lutym!
A: Obiecałaś!
I: Łatwo ci powiedzieć, ja to mam szkołę!
24. Za ile sprzedałys mnie na bazarze? 
A: Nie sprzedałbym cię! :) 
25. Dlaczego drzwi w biedronce zamykają się zawsze kiedy mam ochotę przez nie wejść? XD 
A: ...hahahahahahahahaahahahahahaha :D *tarza się po podłodze ze śmiechu*
26. Sikałeś kiedyś pod wiatr? XD 
A: Nie, a ty? XD
27. Dlaczego woda morska jest słona? 
A: Bo nie słodka! Ka bum bum! :D 
28.Ile jest na pustyni ziarenka piasku? 
A: Łoooo... sporo :D
29. Używales kiedyś tamponów? XD XD XD 
A: A co to? 
S: To..
I: Szzzzzzzzzzzzzz! *zakrywa Szymonowi buzię* NOPE. 
30. Uważasz że to możliwe?
A: Nie wiem co ale ok :D 
31. Czy można płakać pod wodą? 
A: Pewnie tak! :D 
32. Jeżeli teflon do niczego nie przywiera to jak trzyma się patelni? 
A: Nie wiem.. Iga daj telefon! 
I: Chyba ci się coś w główce poprzewracało. 
33. Czy krowy piją mleko? 
A: ..Szymek, krowy piją mleko? 
S: Nie. :D 
34. Dlaczego śnieg jest biały a lód przezroczysty?
A: ...bo nie czerwone, ka bum bum! :D 
35. Jak tabliczka z napisem 'Nie deptać trawy' znalazła się na trawniku? 
I-A: *patrzą na siebie porozumiewawczo* Alieni!!! Wysysus mózgus! *łapią sie za głowy i wykonując niezrozumiałe ruchy drą się w niebogłosy wyglądając jak ludzie prosto z Krychnowic*
36. Czy niemi bekają z odglosem czy tylko otwierają usta? 
A: A co ja, niemy żeby wiedzieć? :D 
37. Dlaczego sok z cytryny robiony jest ze sztucznych aromatów, a szampony z prawdziwych cytryn? XD 
A: Bo to chor system jest chory XD
B: Odezwał się ten zdrowy :D 
38. Jakiego koloru jest lustro? XD 
A: Przezroczystgo, ka bum bum! :D
S: Gdyby było przezroczyste to byś się nie widział. Lusto to szyba, pomalowana z jednej strony srebrnym sprayem. 
39. Na ile procent mnie nienawidzisz?
A: Tak 5... :D
40. Na ile procent mnie lubisz? 
A: 100 ;3

1. Idź i wyciągnij Szymonowi gacie, i obserwuj reakcję XD XD XD sory szymuś
A: Spoko :D 
2. Wykonaj Ice Bucket Challenge na Charlene "pseudo Brittany"
A: Britt mnie zabije że zepsuję jej fryz XD



Pincess Pink zachodzi w głowę:

1. Lubisz mnie?
A: Jasne :D 
2. Wiesz co to drzwi?
A: Nie, nie wiem wiesz? XD
3. Chciałbyś być drzwiami?
A: No thanks :D
4. Czy trzaskasz drzwiami? xD
A: I to ile :D 
5. Jak myślisz jak te drzwi się wtedy czują? 
A: ...trzaśnięte XD
6. Co to jest TV? xD
A: Eee.. no TV :D
7. Czy uważasz, że jestem chora psychicznie? Szczerze
A: Tak. :D ale nie przejmuj się! Kaśka jest gorsza XD
K: Ek-chem!
A: Cicho :D
8. Twój ulubiony kolor?
A: Niebieski, wiesz? -.-
9. Róż VS Fiolet?
A: Czerwony :D 
10. Róż VS Zieleń?
A: Złoty! :D
11. Zieleń VS Fiolet?
A: Czarny :D 
12. Róż VS Niebiski?
A: Róż XD
13. Lubisz ciastka?
A: I to jak :D 
14. A babeczki?
A: Uiwelbiam! :D 
15. A cuksy (cukierki)?
A: Jasne :D 
Wyzwania:
1.Gdy będzie padać wyjdź z domu i stój na deszczu przez godzinę, a potem wysmaruj się błotem i bjegaj po mieście krzycząc: Jestem dziwny!
B: Hahahahahaha :D Chce to zobaczyć! :D 
2. Idź do sklepu, kup sobie bardzo drogą sukienkę i mów wszystkim spotkanym, że to dla ciebie.
A: ...-.- Britt, kupię ci sukienkę. 



Kasia Tasia... chce cię wykończyć na śmierć xD :D:


Na początku ostrzegam, że miałam wtedy mega zły dzień i początkowe pytania są straszne.. Więc no.. Zaczynajmy.
A: Nie pocieszasz xD
1. Czy kiedyś chciałeś się zabić?
A: Tia... 
2. Jak tak to w jaki sposób?
A: Skoczyć z czegoś wysokiego.
3. Co jest gorsze utonięcie czy palenie się żywcem? 
A: Chyba palenie. 
4.Wolałbyś skoczyć z wieżowca czy aby ktoś cie z niego zepchnął?
A: Zepchnął :D 
5. Pociąłeś się kiedyś kartką?
A: No! I to typowo! :D
6.Wolałybś być udoszonym poduszką czy rękami?
A: Poduszką XD
7.Ciekawe pytania nie?
A: Widać że miałaś zły dzień :D 
8. Jakbyś widział jak jakąś dziewczyne atakują dresy pomógłbyś jej licząc się z dużymi obrażeniami?
A; Jasne! To w końcu dziewczyna no! 
B: Oh, tak? 
A: Tak. Nie przeszkadzało ci to..
B: Bo nie przeszkadza... *zaciska zęby*
9.Zamarzniecie czy zaplenie żywcem jest gorsze? ( ludzi)
A: Marznięcie.
10/ Gdyby bliska ci osoba cieła się, co byś z tym zrobił?
A: W sumie to nwm.. xD
11. Co powinna zrobić dziewczyna, aby zwalczyć nieśmiałość? Szczególnie do chłopaków?
A: Spędzać z nimi więcej czasu?
12. Wolałbyś popuścić na wf na oczach wszystkich czy przy dziewczynie, która ci sie podoba?
A: Przy dziwczynie XD bo i tak każda za mną szaleje, plus bycia gwiazdą rocka :D 
13.co byś zrobił gdyby ktoś cię poczęstował cukierkiem, ten by ci zasmakował a okazało by się że to kupa? XDD
A: ...XDDDD Kaśka i jej pomysły XD
14. Czy za 5tysi wypiłbyś czyjeś siki? 
A: Nope xD
15. a swoje?
A: A w życiu XD
16. ( z średniowiecznych tortur) wolałbyś być rozciąganym ( aż by ci rozerwało kończyny) czy być w tzw. byku z brązu? ( oba nieciekawe jak chcesz poczytaj.. )
A: ....IGAAAAA! *wtula się w dziewczynę*
I: Hey, co jest? Ostatnio się tak bałes jak miałeś kilka latek *przytula chłopaka*
17. A teraz już mam humor ( next day XD <3 ) więc no.. :D Jak Edward Cullen wytrzymywał miesiączki Belli?o.O
A: Był jakiś tytanowy XD
18. Skoro Wampiry nie mają krwi to dziewczyny nie mają miesiączki?
A: ...no chyba tak :D 
19. Jak tak to jak Bella zaszła w ciąże??.. XD
A: Bo była człowiekiem! Bim bam! Oglondałem z Britt :D 
20 Ciekawe kto i jak wymyślił stanik.. XD
A: No nie? Zabiłbym gnoja! 
B: Wygodniej!
A: Ta szczególnie z push-upem -.- 
21. Wyobrażasz sb nauczyciel wypiął na cb tyłek bo coś pomaga koledze, a tu nauczyciel taki głośny pierd prosto w twoją twarz.. Jak byś zareagował? :D
A: Jakbym zaczął go wyzywać to by mu włosy z wrażenia wypadły :D 
22. Albo nauczycielka pisze coś na tablicy a na tyłku taka wielka plama.. Powiedziałbyś to jej? :D
A: Ja? Powiedzmy :D 
23. Jak myślisz jak by zareagowała? :D
A: Pewnie "Seville! Do dyrektora!" :D 
24. Co czułeś gdy cytująć HiKaRi :D ,, woda z toalety zatakowała twoją "dziuplę" ''? XDD
A: DZIWNIE xd
25.Myślisz, że jestem strasznie dziwna prawda? XD
A: I to jak :D 
26. Zamierzasz kupić te stringi z szelkami dla Wilczka? ^_^ xd
A: Pendzem :D 
27. Chciałbyś zoabczyć Wilczka który prezentuje stringi na szelkach? B| 
A: Nie, dziękuję!
28. A ty chciałbyś założyć takie stringi? :D
A: ..-.-
29. Zaprezantowałbyś się w nich nam? ( czytelnikom i Idze :D )
A: ....-.-
30. A Dziewczynom z twojej paczki? ^_^
A: ...-.-
31. A Brit? :D
A: ...-.-
32. A gdyby chciała to byś założył? :D
A: ..-.-
33. Jak myślisz Brit chciałaby mieć ten 1 raz z tobą? 
A: MAM 15 LAT!
34. Myśle, że nie robią takich małych.. no.. To jak sie zabezpieczycie? :D
A: *czytaj powyższą odpowiedź*
35. Tak wgl nadal jesteście ludźmi czy juz nie? ;-;
A: Nooo... a co? :D 
36. Chciałbyś mieć 5-raczki? :D
A: Tyle bachorów na raz?! O nie.. moje największe koszmary!
37. Jesteś nadal prawiczkiem? ( wiem, że już pytałam, ale kto wie może coś się zmieniło.. XD )
A: Nic się nie zmieniło XD
38.Chodzisz bez ubrań w domu? ( no bo w sumie masz futro no to nie masz co ukrywać XD )
A: Człowiek tak jakby nie ma futra więc nie chodze bez ubrań XD
39. Lubisz mnie choć troche? No i sory, za te pytania na początku, ale miałam chyba jakąś chwilową depresje.. eh ALe mi juz lepiej ;3
A: To dobrze ze ci lepiej :) Nie lubię cię... ja cię ubóstwiam! :D 
40. Kakałka? :D
A: Nareszcie... tak, poproszę! 




ASK! Kurde ALvin miał za dobry humor ;-; ;D Podoba się? Bo mi... nawet nawet :D