środa, 24 grudnia 2014

Rozdział 2

Piątek , 7:10

Alvin

-Dave , mogę zostać w domu ? Proooooszę - zrobiłem jeszcze maślane oczka. 
-Nie. Idziemy do szkoły i to już bo zaraz się spóźnicie . - No , co za bezczelność ! Ja tu maślane oczka robię , a muszę do szkoły! Skandal. Z wielkim fochem wziąłem mój czerwony plecak i wyszedłem przed dom , gdzie zacząłem kopać kamienie. To może coś o mnie ...

Mieszkam razem z Dave'm i moimi braćmi : starszym - Szymonem i młodszym - Teodorem . Szymon bardzo lubi czytać książki , jest spokojny , poważny i .. odpowiedzialny . Lubię mówić na niego PAN CHODZĄCA ENCYKLOPEDIA , bo wszystko wie ... Lecz nie jest taki , gdy chodzi o grę w karty - istny szatan z niego wychodzi.Teodor jest bardzo dziecinny i wiecznie głodny oraz strachliwy , uwielbia piec ciastka a co najważniejsze je jeść . Ulubionym kolorem Szymka jest niebieski , Teo ciemny zielony , a moim czerwony . Mamy osobne pokoje i urządzone każdy inaczej. W pokoju Teo króluje zielony . Pokój nie jest za duży. Po prawo stoi łóżko z zielonymi poszewkami w różnych odcieniach. Po lewo stoi dębowe biurko z małą , jasnozieloną lampką oraz kilka plastikowych , kolorowych pudełek w kształcie babeczek .Nad biurkiem wiszą białe szafki z zielonymi drzwiczkami przeznaczone na książki i zeszyty. Pokój ma drewnianą podłogę i zielono białe ściany . Na jednej ze ścian jest okno zakryte zieloną firanką. Pokój dopełniają zabawki i pluszaki na półkach oraz ścianach . Na podłodze leży zielony dywan w różnych odcieniach koloru . Pokój Szymona jest bardzo czysty i ma mało ozdób. Ściany są jasnoniebieskie , a drewniana podłoga okryta jest granatowym dywanem. Łóżko stoi w rogu i jest okryte kocem w niebieską kratkę . Biurko aż lśni od środków czystości a w całym pokoju unosi się ich zapach. Okno jest zakryte białą firanką. Na każdej wolnej przestrzeni są półki z książkami , krzyżówkami oraz podstawkami na nie w kształcie litery S. Jednak nad łóżkiem wisi plakat naszego zespołu. 
Mój pokój różni się od wszystkich. Ściany są czerwone ze złotą literą A na lewej ścianie. Podłoga jest drewniana a dywan jest złoto czerwony. Po prawej stronie stoi łóżko , a jasnoczerwona kołdra leży na podłodze . Po lewej stronie stoi biurko a na nim leżą porozwalane książki i zeszyty ( te narzędzia tortury ! ) Obok biurka stoi szafka na książki . Na ścianach wiszą plakaty naszego zespołu , półki pokryte warstwą  kurzu i kartkami z nutami. W rogu stoi moja kochana , najpiękniejsza , czerwono czarna gitara . Na suficie wiszą płyty powieszone na sznurku . Okno z widokiem na przeciwny domek (aut. domek wiewióretek , a dokładniej pokój Britt ) jest zasłonięte czerwono białą firanką . Głęboki parapet jest wyściełany białą poduchą i ozdobiony małymi poduszkami w różnych kształtach i odcieniach czerwieni . Na nim leżał mój czerwono czarny laptop z moim imieniem  .

Po kilku minutach wyszli chłopaki , podniosłem wzrok i zaniemówiłem , zresztą tak jak moi bracia. Przed nami , około 5 metrów w przód , stały 3 wiewióretki . Ba ! Wszystkie były ładne ale jakoś tak nagle bardzo polubiłem różowy kolor. Jedna była najpiękniejsza wiewióretką na świecie. Trochę niższa ode mnie , rude włosy z grzywką związane w kitę . Idealna talia , Śliczna różowa sukienka i żakiecik z wyszytym B . A jej oczy ... świeciły jak gwiazdki , duże , piękne , niebieskie oczy . Nagle szybko pociągnęła je i odbiegły . Stałem zdezorientowany i oszołomiony , jak moi bracia. Nagle przyszedł Dave i wybudził nas z transu .

- CHŁOPAKI !- krzyknął  , bo stracił cierpliwość . Wziął nas na rękę ( aut. wiewiórki mają ok. 15cm wzrostu ) i zawiózł do szkoły.



Brittany 

Jaki on jest przystojny ! Jeszcze przystojniejszy niż na zdjęciach , czy w internecie a nawet  w telewizji ! A te jego czekoladowe oczy .. STOP ! Stop , spokój. Wdech , wydech . Po ok. 1,5 h wróciłyśmy do domu.
-Ciociu , jesteśmy ! - Krzyknęła Eleonora na cały dom .
-OK , to jedziemy na zakupy.

Wróciłyśmy do domu padnięte po 5 godzinach !
Kupiłyśmy tonę książek , plecaki , zeszyty , ubrania do szkoły i jakoś 15 kg jedzenia !
Ja zeszyty miałam głównie różowe lub czerwone ( ulubiony kolor mojego idola ;) i różowe , złote i fioletowe ubrania oraz dodatki . Mój plecak był jasnoróżowy z poprzypinanymi znaczkami Alvina i Wiewiórek. Wzięłam swoje rzeczy i pobiegłam do siebie do pokoju . Włożyłam zeszyty i książki do szafek , a ubrania do szafy . Usiadłam na parapecie i uruchomiłam laptopa . Włączyłam piosenki chłopaków i oparłam się o poduszki . Rozmyślałam o tym co się dzisiaj stało . Miałam okazję poznać wielkie gwiazdy , ale nie ! MUSIAŁAM STCHÓRZYĆ , PRZYPOMNIEĆ SOBIE !!! Nie wytrzymam , muszę coś ze sobą zrobić , bo nie wytrzymam ... Moje przemyślenia przerwały dziewczyny , które wściekłe wleciały do mojego pokoju jak torpeda .
-CO TO BYŁO ?!
-JAK MOGŁAŚ ?!
-TO BYŁ SZYMON !!
-TO BYŁ TEODOR !
-CZEMU TO ZROBIŁAŚ !!!!
Przekrzykiwały się jedna przez drugą , nie wiedziałam że Żaneta umie tak się drzeć O.o . Słuchałam ich wrzasków około pół godziny . Aż wyleciały z mojego pokoju z prędkością światła krzycząc , że wychodzą i wrócą późno . Było ok. 16 : 30 . Nagle weszła moja ciotka do pokoju .

- Britt , musisz zostać sama . Ja już lecę do pracy i tak jak mówiłam nie będzie mnie około 3 miesięcy . Wszystko macie . Pieniądze tam gdzie zawsze. Poradzicie sobie ?
-Oczywiście ciociu . Miłej podróży . - Przykleiłam uśmiech i przytuliłam ją. W przeciągu pół godziny zostałam sama w domu . Myślałam nad tym , jak dawno się szczerze nie uśmiechałam . Kiedyś potrafiłam się śmiać ze wszystkiego . Usiadłam na parapecie i patrzyłam w sąsiednie okno . Dopiero się zorientowałam , że to okno Alvina ! Ale mam szczęście ! Ale nawet to nie wywołuje uśmiechu ... Otworzyłam mój kochany , różowy pamiętnik i opisałam wszystkie uczucia i dzisiajszy dzień .

Skoro jestem sama , to mi nie zaszkodzi pozwiedzać pokoje .. W pokoju Żan było podobnie do mojego tylko bardziej elegancko , fioletowo i książkowo . Za to w pokoju Eli wszędzie królował zielony  , ciasta , babeczki , przepisy i plakaty . Do zwiedzenia został mi tylko ten ostatni pokój . Uchyliłam beżowe drzwi na końcu długiego korytarza i zobaczyłam pokój z żywcem wyrwany z moich marzeń . Na każdej ścianie było inne zdjęcie , na jednej byłam ja a na innych moje siostry . Na podłodze leżał fioletowy dywan . W rogu stał piękny czerwony fortepian , obok postawiony został keybord , na półkach leżały skrzypce , marakasy i stroiki . Pod ścianą ze zdjęciem nas wszystkich był podest i 3 mikrofony , a na przeciwległej stronie wisiał telewizor . Na scenie były jeszcze 2 duże głośniki i perkusja. Po lewo od drzwi stała jeszcze gitara - różowa z moim imieniem . Pokój dopełniała piękna fototapeta z podobizną okna o widoku na nocny napis HOLLYWOOD . Zaniemówiłam . Kiedyś marzyłam o takim pokoju , specjalnym do muzyki . Oczy mi się zeszkliły . Podeszłam do fortepianu i delikatnie zagrałam utwór "dla Elizy " , czyli mój ulubiony .
-Dlaczego ja przestałam to robić ? Dlaczego zrezygnowała z gry ? - szepnęłam do siebie. Wszystkie złe emocje poprostu wyparowały gdy grałam , jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki . Posiedziałam w pokoju jeszcze trochę . Pograłam na fortepianie i gitarze . Gdy miałam wychodzić , zauważyłam jeszcze jedne drzwi prowadzące do ostatniego pokoju. Gdy do niego weszłam zobaczyłam piękną salę do tańca. Na ścianach były lustra , a podłoga była wyłożona jasnymi panelami . Na ścianie bez lustra wisiały kolorowe półki , a na nich głośniki i radio oraz pełno płyt . W rogu stała jeszcze mała ławeczka. Gdy wychodziłam spojrzałam jeszcze na mikrofon w pokoju muzycznym . Długo na niego patrzyłam , ale nie odważyłam się podejść .
-To jeszcze za wcześnie - Otarłam łzę , która spłynęła mimowolnie i wyszłam z pokoju. Nagle , poczułam wielką ochotę na wyjście z domu . I to właśnie zrobiłam .






Od AUTORKI : I jak ? Mam nadzieję , że się podoba , bo mi tak :) Dzisiaj Wigilia ;) Co dostaliście , lub dostaniecie ? Życzymy jeszcze raz Wesołych Świąt ;**

5 komentarzy:

  1. Wspanialy rozdzial. Tyle w nim emocji. :* Britt uwaza, ze Alvin jest przystojny, a Alvin, ze Britt jest najpiekniejsza wiewioretka na swiecie. :** Wspaniale, po prostu wspaniale. I jedno mnie cieszy. Podczas urzadzania pokojow muzycznego i tanecznego, siostry Britt nie zapomnialy o niej. :) I do tego ma wlasna gitare! Juz troche mniej mi zal z powodu, ze nie spiewa. <3 Bo w koncu teskni za tym. A to jest najwazniejsze, ze nie zapomniala o tym. :3 Tylko troche nie pasuje mi tutaj ta ,,niechec Brittany do chlopakow, wszelkiego rodzaju", o ktorej mowila w prologu. Jakos tego tutaj nie okazuje... Ciekawe co sie stalo? I jeszczo to, ze tutaj jest napisane, ze chlopaki wyszli przed dom i zobaczyli wiewioretki w piatek, a w poprzednim rozdziale, bylo napisane, ze wiewioretki wyszly przed dom i zobaczyly chlopakow w sobote. Cos mi w tym nie gra... -.O Caly rozdzial fantastyczny! Z niecierpliwoscia czekam na nastepny. Wczesniej 10 razy przeczytalam tamten, a teraz bede czytala oba na raz. :) Umiesz powiedziec kiedy okolo bedzie nastepny rozdzial? Jestem bardzo ciekawa. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyliłam dni :P A o niechęci , nie zapomniała i jak na razie nie zapomni ale wiesz ... Jak przyjdzie pomysł , który się rozwija na następne rozdziały to trudno wymyślić co innego ;) Jak coś to był piątek :) Cieszę się że Ci się podoba :) A następny rozdział .. Postaram się jeszcze dzisiaj a jak nie to jutro przed południem , a może dodam dwa ;)
      Bardzo się cieszę , że Ci się podoba ;*

      Usuń
    2. Co do dni, to mozesz wyedytowac tamtego posta. Tak mysle... Nastepny rozdzial juz dzisiaj? Moze jutro dwa? I to przed poludniem? Jestem cala w skowronkach! :D I jeszcze raz. rozdzial cudowny. *.*

      Usuń
    3. Może dzisiaj , bo już mam kawałek rozdziału 3 , a co najważniejsze - wenę :) A rozdziały przed lub po południu zależy od czasu ;* Ale się postaram :)

      Usuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń