środa, 18 listopada 2015

The Magic School cz. 6


Ten rozdział dedykuję Natalia, bo miałaś świetny pomysł i prawdopodobnie go wykorzystam jeżeli nie mas nic przeciwko ^^
Rozdział dedykuję także Brittany Miller, która jak zawsze nie mogła się go doczekac i mnie nieustannie poganiała :) zobaczysz teraz, co pisze gdy mam zły dzień, jeste wkurzona i wymyślam na szybko :)

 No cóż, widzę że ostatni wpis nie powalił was na kolana tak jak tego się spodziewałam, ale cóż... Jęzeli tak to musze użyć moich niezawodnych środków, czyli radykalnych :D I mam prośbę... nie znienawidźcie mnie! :D A i jeszcze jedno... mam do was BARDZO WAŻNE PYTANIE! Jest to odniesieie, do stylu mojego pisania, Wolicie, jak piszę poszczególne osoby, czy narrator? Bo macie każdy rozdział z poszczególnych osobach, a ten wstawię jako narrrator. Ostatnio zauważyłam, że tym sposobem trochę lżej mi się pisze, ale decyzja należy do was :) A piszę ostatnio więcej, bo szykuję dla was niespodziankę :D Ale nic nie zdradzę! :D




Zadowolona Charlene stała przed otwartymi wspomnieniami Alvina i Birttany i zastanawiała się.. co by tu jeszcze zrobić. Tyle możliwości, tyle horyzontu i pola do działania! Więc, gdzie ma przekierować nienawiść do jej osoby? Jeżeli zrobi to tak, że będą nawzajem siebie nienawidzić, wszyscy zaczną coś podejrzewać. I jej plan szlag trafi! A to taka kusząca propozycja.. Cóż, raz się żyje a ona musi się pospieszyć! Zrobiła więc, jak planowała.I został jeszcze tylko jeden szczegół - dodać kilka wspomnień. Więc wykreowała to, jak Alvin zaprasza ją na bal, jak pyta ją o chodzenie, wyznaje miłość i całuje. Nie chciała przecież tracić czasu na te bzdury! Jednym machnięciem różdżki zamknęła głowy tej dwójki i zadowolona z siebie stanęła przy Alvinie. Chciała już zmienić się znowu w siebie, ślicznie ubranej siebie, ale nie mogła. Jeszcze tylko około pół godziny... dasz radę Charlene, zawsze dawałaś to i teraz dasz! Musztrowała się w myślach. Wyszła z pomieszczenia zostawiając nieprzytomnych samych sobie i ruszyła w stronę sali. Nie musiała długo szukać wzrokiem "swojej" grupki przyjaciół, gdyż wyróżniali się oni spośród tłumu. Szczególnie dlatego, że tańczyli i bawili się jakby nic poza nimi nie istniało. Charlene pomyślała, że fajnie by było, mieć takich przyjaciół, takie życie... Ale szybko się opamiętała. Przecież ich nienawidzi. Ruszyła w stronę czekającego na nią chłopaka z uśmiechem.
- Wszystko się udało - uśmiechnęła się, a on spojrzał na nią podejrzliwie ale kiwnął głową z lekkim uśmiechem. Otóż zastanawiał się nad ty, co powiedział Leo. W sumie, to prawda że "Żaneta" dziwnie,  a nawet bardo dziwnie i nie w jej stylu się zachowuje, ale czy to Charlene? Nie miał pojęcia. Ale jak to on, miał pomysł aby to sprawdzić.
- Masz ochotę zatańczyć? - zapytał ni stąd, ni zowąd. Wiedział, że Żaneta nie czuje się pewnie w tańcu i nie lubi tego robić do tak szybkiej muzyki jak leciała aktualnie.
- Pewnie - odpowiedziała jednak z uśmiechem i ruszyli na parkiet. W głowie chłopaka był mętlik. Z jednej strony nie chciał wierzyć Leo, ale z drugiej ta dziewczyna nie zachowywała się jak jego Żaneta. Tylko pozostaje pytanie - jak to sprawdzić? Tego nie wiedział jak zrobić.

Minęła kolejna godzina świetnej zabawy. Ally i Austin nie schodzili  parkietu ani na chwilę, Trish z Cedrickiem robili przerwy tylko na konkursy lub na głosowanie na trzy najpiękniejsze pary na sali. Iga i Fred oraz Kasia i George świetnie się bawili w swoim towarzystwie, a Shadow z Ronem lepiej czuli się cały czas spędzając również z Hermioną i Harrym.
- George, a może byśmy coś zaśpiewali?
- Wiesz, mam dla ciebie lepszą niespodziankę - uśmiechnął się i oczy mu zabłysły - Fred! Już, chodź! - zawołał i od razu podszedł do nich bliźniak ze swoją partnerką.
- No nie wiem, czy będzie wam tak wygodnie w sukienkach i tych butach... - powiedzieli równocześnie stojąc już na schodach z dala od głośnej sali. Dziewczyny tylko popatrzyły na siebie zdezorientowane i nie miały pojęcia co zrobić.
- Zdajecie sobie sprawę ile się szykowałyśmy? - zapytała Iga.
- A wiecie ile czasu zajęło zrobienie odpowiedniego makijażu do stroju? - uzupełniła ją Kasia.
- Może i nie, ale jednak przebierzcie się szybko - zaśmiał się Fred.
- Ale po co.. i jak my wrócimy na salę! - jęknęła Iga.
- Racze nie będziecie się wracać, a w dodatku, od czego macie różdżki? - zapytał retorycznie George.
- Ech... dajcie nam 20 minut albo pół godziny.. - mruknęły i udały się w stronę swojego pokoju. Chłopacy popatrzyli na siebie porozumiewawczo i podbiegli do swoich partnerek biorąc je na ręce pomimo piszczenia i śmiechów.
- Co ty robisz wariacie?! - zapytały jednocześnie swoich partnerów.
- Szybciej będzie - odpowiedzieli również równocześnie. I mieli rację, bo po pięciu minutach dziewczyny już były u siebie w pokoju a chłopaki musieli poczekać przed skrzydłem dla dziewczyn. Zeszło im strasznie krótko, gdyż po 20 minutach wyszły z pokoju przebrane, ale czy zadowolone z tego i z ze zmycia makijażu to już inna sprawa. Jednak chłopcy, którzy swoją drogą również założyli wygodniejsze spodnie, buty sportowe i rozpinane bluzy (bo była już 1 w nocy!), objęli je ramieniem i szli przed szkołę. Jednak tuż przed wyjściem zasłonili im oczy chustkami pomimo ich widocznego niezadowolenia.
- Fred, jestem zmęczona i nie lubię gdy ktoś mi zakrywa oczy! - marudziła Iga.
- Przeżyjesz- szepnął jej na ucho i wziął za rękę. Gdy wyszli na zimne, nocne, listopadowe powietrze dziewczyny zatrzęsły się z zimna pomimo bluz z polarem i miśkiem. Po kilku minutach drogi doszli nareszcie na miejsce.
- No nareszcie! Zdejmij mi wreszcie to z oczu - jęknęła Kasia.
- Jeszcze chwilę - zaśmiał się jej partner, a ona skrzywiła wyraz twarzy. Jednak nie zdążyła się obejrzeć, a jej i jej przyjaciółce znowu przywrócono wzrok, za to co zobaczyły kilka metrów przed nimi odebrało im mowę.
- To smoki - wyrzuciły z siebie jednocześnie ledwo słyszalnym szeptem.


-Wiesz, w zeszłym roku znaleźliśmy komnatę tajemnic - zaczął Harry do Shadow. - Możemy ci pokazać jeżeli chcesz - zaproponował, ale dziewczyna była już bardzo zmęczona.
- Chętnie, ale nie dzisiaj - powiedziała ziewając.
- Odprowadzić cię? - zapytał opiekuńczo Ron nie zwracając uwagi na zazdrosne spojrzenie Hermiony, a Shadow tylko kiwnęła głową i zaraz ich nie było. Ja już chcę zdjąć te buty! Powtarzała w myślach przez całą drogę do pokoju.
- Dziękuję za cudowną noc - uśmiechnęła się do swojego partnera i dała mu buziaka w policzek. Weszła do pokoju i pierwsze co zrobiła po zamknięciu drzwi było zdjęcie niebotycznie wysokich szpilek. Co mnie podkusiło żeby zakładać te ustrojstwa na dyskotekę?! Pomyślała dobrze znając odpowiedź. Po prostu miała słabość do wysokich obcasów!


Tymczasem, zabawa trwała w najlepsze. Właśnie zaczęto ogłaszać wyniki głosowania, na trzy najpiękniejsze pary.
- Trzecią najpiękniejszą parą zostaje.. - zaczęła profesor McGonagal czytając kopertę - Sara Huffer i Leo Focus! - krzyknęła, a szczęśliwi zwycięscy weszli na scenę z uśmiechem, choć Leo wiedząc że Sara to na pewno nie jego Sara nie miał ochoty wygrywać tego konkursu i tańczyć z nią wolny taniec w koronach.
- Drugą najpiękniejszą parą zostają.. Ally Dawson i Austin Moon! - rozległy się wielkie brawa i wiwaty, a piękna para z wielkimi uśmiechami stanęła obok pary numer 3.
- I wreszcie, najbardziej wyczekiwany moment! Parą numer 1 zostają... Żaneta Miller i Szymon Sevile! - brawa i wiwaty połączone z gwizdami sięgały zenitu, a Szymon i Żaneta, a właściwie Charlene byli kompletnie zaskoczeni ale i szczęśliwi. Kto by pomyślał! Trzymając się za ręce weszli na scenę i pomachali całej sali. Po krótkich podziękowaniach, puścili wolną muzykę, a na scenę rzucono przyciemnione światła. Szczęśliwi zwycięscy w koronach zatańczyli wolny taniec w romantycznej scenerii na oczach wszystkich, lecz nie byli zawstydzeni tylko zachwyceni. A szczególnie para która zajęła pierwsze miejsce! Nie mogli uwierzyć!


Ale powróćmy do Brittany i Alvina. Nieprzytomni powoli się wybudzali z dziwnym uczuciem.. czuli.. wielką wściekłość. Otóż, od zawsze nienawidzili jak ktoś robi coś na co oni nie mają wpływu. Nienawidzili uczucia bezradności. Bezsilności. A teraz to uczucie narosło. Szczególnie, gdy zobaczyli siebie nawzajem... w ich oczach narosła nienawiść, serce zaczęło szybciej bić, a dłonie zwinęły się w pięści. Nikt nie miał pojęcia przecież, że przekierowywanie uczuć z miłości na nienawiść jest bardzo niebezpieczne robione amatorsko. To nie była zwykła nienawiść, to była chęć dosłownego zabicia tej osoby. Szewska pasja, szał. Jedno drugiego od teraz doprowadzało do niekontrolowanego wybuchu agresji. Oboje zerwali się z miejsca i stanęli naprzeciwko siebie i strzelając sobie z oczu błyskawicami rzucili się na siebie z pięściami. Na początku to chłopak miał przewagę, w końcu miał więcej sił. I to dlatego Brittany miała rozwalony nos i już kilka siniaków. Bo tu nie obowiązywała zasada "Dziewczyn się nie bije", bo mieszając im w uczuciach wszystko zostało zachwiane, równowaga, savuar-wivr, i wszelka moralność. Oni nic nie myśleli, działali instynktownie jak tylko na siebie patrzyli.Nie mieli pojęcia co robią. Lecz niedługo chłopak cieszył się wygraną, gdyż dziewczyna ogarnięta furią rzuciła się na szyję chłopaka. On, zaskoczony gwałtownością jej skoku przewrócił się, przez co stracił sporą szansę. Brittany okładała chłopaka pięściami po twarzy, klacie, rękach. Za to ona była kopana i ciągnięta za włosy, przez co straciła równowagę i upadła kilka metrów dalej wpadając na szafkę.
Tym oto sposobem, chłopak miał rozciętą wargę, połamany noc i wiele przyszłych siniaków, a dziewczyna wyrwany pukiel włosów, kolejną porcję siniaków i krwiaków.
Więc teraz, oboje leżeli. Ciężko dysząc. Kilka sekund zajęło Brittany aby poczuć, że rozcięła sobie głowę wpadając na szklaną szybę i miała czerwoną, ciepłą ciecz osłabiającą ją i kapiącą na ziemię z zawrotną prędkością. Ale to, jeszcze nie odebrało jej świadomości, niestety. Zebrała w pięść garść szkła rozcinając sobie przy tym dłonie i wstała. Chłopak próbując zatamować silny krwotok również wstał. Nie mieli już tyle siły, upływająca ciecz która była już w całym pomieszczeniu odbierała im ją z każdą sekundą. Potrzebowali pomocy. Nie swojej, pomocy z zewnątrz. Bo nie mieli zamiaru odpuścić. Dziewczyna lekko kulejąc dobiegła do pędzącego na nią chłopaka i mocno się zderzyli. Ten, złapał ją za jedną rękę, drugiej zaś nie dała sobie dotknąć. Garść szkła została z bólem, mocno wbita w czaszkę chłopaka mocno ją uszkadzając. Złapał się za głowę i odsunął kilka kroków. Dziewczyna korzystając z chwili zwycięstwa kopnęła go w brzuch wywracając go, ale jej zachwiało się w głowie przez utratę krwi w dużej ilości i również upadła. Alvin z mroczkami przed oczami doszedł ostatkiem sił do leżącej dziewczyny i mocno kopnął ją w brzuch, po czym upadł.
Nastolatkowie leżeli w wielkiej kałuży z krwi i szkła od dobrych 15 minut. Ich czynności życiowe, były w krytycznym stanie. Potrzebowali pomocy, natychmiast.


Za to piętro niżej, grała głośna muzyka i panowała świetna atmosfera. Nikt nie podejrzewał, że kilka metrów nad nimi właśnie rozegrał się horror. Ale Lindsay coś tknęło.
- Leo, może pójdziemy na chwilę do nich? Zobaczymy czy już się obudzili.. - zapytała wciąż pod postacią Sary. Leo za to, teraz bardziej przypominała JEGO Sarę.
- Jasne - uśmiechnął się i poszli do gabinetu trzymając się za ręce. Otwierając drzwi usłyszeli dziwne brzęczenie przesuwanego szkła. Ujrzeli pomieszczenie wyjęte z thrillera. Rozbite szyby, wszędzie krew, połamane meble i dwoje nastolatków... ich przyjaciół.. bladych jak trupy. Z matowymi, otwartymi oczami. Porozbijanymi głowami. Poszarpanymi ubraniami. Zamurowało ich. Ale na szczęście nie na długo. Odzyskawszy zdolność poruszania się Leo podbiegł do Alvina, a Lindsay do Brittany.
- Nie ma pulsu - powiedzieli równocześnie, a krew odpłynęła im z twarzy.





KONIEC! Tak, teraz mnie znienawidzicie ^^ Wiem! xD Ale cóż, tak to jest jak się mnie cały czas pogania.. ja wiem, że się nie możecie doczekać, ale nie macie pojęcia jak długo schodź z napisaniem nawet takiego krótkiego gówna! No. To też i moja wina że tak długo nie dodawałam (chodź formalnie to dopiero dzisiaj minał tydzień od środy, a nawet minie dopiero o 23... ) ale szkoła to szkoła, a mi na niej zależy.. Więc mimo wszystko, może się podobał? ^^ Czekam na opinie i proszę nie popadać w depresję :D A! I pozwalam mnie wyzywać :D ! <3



30 komentarzy:

  1. Nie !!!!!!! Błagam niech oni przeżyją ! Charlene pożałuje, gorzko pożałuje. Wiesz..... rozdział świetny ^^ Proszę jednak, aby przeżyli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobito! Przestrazyłąś mnie!!! ;-; Jeszcze nie przeżyją i jao duchy będą straszyć... grr.. ;-; ale tak ogólnie bo coś czuję, że inni ci dowalą z tym Alvittany wiec ja dam ci spokój.. hah XD Mimo, że wiem że byłaś nie w humorze to rozdział świetny! Dla ciebie to jest denny rozdział? Weź se poczytaj opowiadania moich znajomcyh.. hah XD ale serio swietne! Napisałaś co sie dzieje z naszym wiewiórami ( Szymek i jakby Żaneta ( głupia Charlene niech wywala! -,- ) wygrali dziena! :* :D ) A&A Trish, trio, Shadow, zazdrość Hermiony hihi :D wątek o mnie, tb, bliźniakach.. :D B| :* wszystko ujełaś, scena walki nieźle ułożona, wyobraziłam to sb.. eh.. ;-; :c A co do narratora, to tak jest chyba nawet lepiej, chociaż w oddzielnych bardziej były oposywane uczucia, ale tu jakoś więcej (?) ujmujesz :)) I wiesz odemnie masz 100 +!! A teraz czekam na komy innych :D Pozdrawiam :*
    A i wyzywam cie ty.. ty.. ty słodki popcornie!!! ;-; XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i jeszcze zapomniałam ując że rozdział jest długi! :D ty ty.. ty spalony popcornie! XDD

      Usuń
  3. Nu długi rozdział i takie UnAlvinatty xD Takie afff te inne pary a Charlene i Lindsay uuuu wrogi nr 1 na mojej liście xD.

    OdpowiedzUsuń
  4. O. W. Mordę o.o
    Iga, ty...
    ...
    Wow *-*
    No po prostu...
    Wow *o*

    Znaczy... Bo...
    Quwa, jedyne co mi przychodzi do głowy to "wow"

    Czytam drugi raz i dalej nie mogę... No nie mogę myśleć racjonalnie ;-;

    Rozdział GENIALNY.

    Co do narracji, to mi również lepiej pisze się jako osoba trzecia :D Więc skoro tak ci wygodniej, to tak pisz, ale wstaw czasami oddzielnie, bo tak było więcej emocji :)

    Więc...
    Wow *v*

    Pozdrowionka *nie z podłogi*, dobrego humorku i weeeny! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale Iga to człowieki sie pozabijali a wiewiórki nadal żyjo w nich (chyba xD)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Genialne :D! Raczej cię nie zabiję bo wiem, że ich przywrócisz i wszystko skończy się szczęśliwie :DD Czekam na więcej takich rozdziałów <33 Nie mogę napisać dłuższego koma bo mama mnie woła ;// (A jak nie przyjdę to neta odłączy >.< xd) A więc wenki życzę i mam nadzieję, że będzie więcej takich mrożących krew w żyłach rozdziałów :DD Pozdrawiam ^^ <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przepraszam za nie pisanie , nie komentowanie i bla bla bla ale miałam ważny powód !!! Wstrzymać wyrok , według prawa mogę się bronić :D Otóż najwyższy sędzio ( Iga ) i wy ławo przysięgłych ( komentatorzy ) oraz prokuratorze ( Kaśka ) korniszon przegryzł mi kable , czy cuś innego od kompa , neta nwm dokładnie czego ale nie mogliśmy włączyć tego ustrojstwa i net mi nie łączył i i i nie mogłam słuchać muuuuuuuzyki :( ani czytać blooooga :( :( No ale jestem i to zaciekawiona , wkurzona ( nie na cb :D ) i mimo wszystko zachwycona . Ciekawie rozwijasz wątek usuwania pamięci . Niby krwawa scena i wgl. ale po takich wspólnych przeżyciach tylko oni będą mogli zrozumieć co czuje druga osoba , a wtedy ja będe happy :D Długa nocia , a więc luzik :D , obejdzie się bez bicia :D Nie zamorduje cię bo kto napiszę ich zmartwychwstanie :) ? Charlene mnie zaintrygowała , ja pamiętam odcinek o eliksirze miłosnym , kiedy Ron go wypił i jeśli Alleś będzie tak się do niej kleił i wiersze pisał to chyba się pożygam :p Nie , że nie mam duszy romantyczki , ale be przesady i zbytniej słodyczy :D Co do przypisu pod rozdziałem to jak wolisz :D Jeśli lepiej ci się piszę jako narrator to nie utrudniaj sobie roboty , a w rozdziałach gdzie konieczne będą uczucia wtedy pisz z perspektywy poszczególnych osób :d Dobra kończe bo rano do szkoły nie wstanę , a jest 22.42 :D Weny , Sennych marzeń o pewnym rudzielcu i czego sobie zażyczysz :D A! I nie chce odbić Mionce ( nwm czemu ale podoba mi się ta ksywka ) chłopaka , męża i przyjaciela , więc wiesz :d Mogę zostać nową panną Figg :D Tyle , że mniej kotow chce mieć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, zostajesz winna a za kare musisz założyc gg i z nami popisać! :D i częściej komentować! haha :D
      a tak wgl to ciesze się, że wróciłaś <3 :D
      no za dużo siedziałaś na netach sie gryzon zdenerowawał no i masz..:D A Szadoł zawsze widzi pozytywy.. haha :D Szczerze? To ja też Al i Charlene.. ;-; XD Bo Mionka to fajny skrót i krótszy ( no chyba logiczne ale ok XD ) Oj tam.. może przynajmniej dzięki tobie Lavender sie go nie uczepi.. ( denerwuje mnie... ;-; ) A który chłopak ci sie naj podoba z Hp? :D oprócz wiesz kogo XD
      Ja tam bym wolała mieć psy XD
      Pozdro! :D

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Shadow tak wogóle twoje fanfciki są świetne ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Hmmmm.... jestem chora , cały czas leże w łóżku ( tylko jak mama wyjdzie to siadam do kompa :D ) Łeb mi pęka , na dworze leje ..... Hmm..... lepiej być nie mogło :D

      Usuń
    2. Ok oprócz tego, że dużo nauki, leje mam doła ( trochę przechodzi xD ) i nie mogę jeździć na rowerze , a tak chciałam xd a jak tam u cb hm ? ;3

      Usuń
    3. Ja właśnie wstałam, bo mieliśmy maraton filmowy w szkole xD Oczywiście prawie nikt nie oglądał filmów *które puszczali w świetlicy*, tylko siedział w "sypialni", czyli na sali gimnastycznej xD No i było wesoło, oglądaliśmy YT, rzucaliśmy poduszkami do kosza * tego do gry, nie na śmieci* i takie tam różne, DZIWNE rzeczy :D Tylko po pizzy prawie wszyscy rzygali ;3

      Usuń
    4. Witam! A mi cóż dzisiaj miałam jakby takie małe przyjęcie tzn rodzinka przyjechałą i siedzieliśmy gadaliśmy.. bo w pon mam urodzinki, a oni w pon praca ja szkoła więc dzisiaj przyjechali. Miło było ^_^
      Szadoł współczuje, ale jak sie nudzisz to.. nwm co rób XD ucz sie haha XD Ja jak jestę chorę to oglądam filmy na kompie, a jak mi sie znudzi a mama nie pozwala wychdzic z wyra to włączam jakiś film, drzwi zamknięte i przeglądam internety haha :D ale ci.. :D
      Ola co ci? ;d JCzemu nie możesz jeździc na rowerze? Przecież deszcz to idealna pora.. XD A tak wgl to witaj w rodzinie komentatorów tego bloga! hihi :D
      Julka serioza? ;d Też bym tak chciała! U nas tak nie ma! tzn w tamtym roku można było zobaczyc film w sql, ale o 20(?) trzeba było do domu wracać:/ no to jak już mówiłam pakuje sie i jade do cb do sql haha :D Dziwne rzeczy? jakie? B| hahah "D już ja sb wyobrażam.. hah XD
      od pizzy? e tam przeginasz haha :D
      Pozderka! :D

      Usuń
    5. Czekam na ciebie ^^ U nas impra zaczynała się o 22 a kończyła o szóstej xD Dziwne rzeczy... Tsa, Kasztan rzucał moją wodą do kosza, aż w końcu butelka się rozwaliła xD No i było lajtowe kocenie xD Tak czy siak, finał naszych zabaw był taki...
      Ja siedziałam z lewą nogą podwiniętą, a prawą wyprostowaną. Na lewym kolenia Seba położył sobie poduszkę, a Natalka na ramieniu *raz na moim, raz na Seby xD*. Tuż obok Sebastiana położył się Kacper aka Kasztan. Na prawym ramieniu opierała się Dorota, a na niej leżała Martyna, leżąc trochę na mojej nodze. Kasztan wziął mój telefon i przez dwie godziny oglądaliśmy Reziego, Stuu, Multiego i takie tam xD Potem znowu koszykówka i pakowanie :D
      A pizza... Naprawdę, jak pizzę uwielbiam, to to było straszne gówno ;-;

      Usuń
    6. Heyo! :D a co to za rozmowy bez mua?!?!??! Ale wybaczam! Bo ja to wstałam godzinę temu :D bo byłam z mama na maratonie filmowym Igrzysk Śmierci! :D i wrocilysmy o 9.. więc byłam baaaardzo wyspana! Aż uznałam na biorku i obudziłam się żeby przejść a potem spałam od 10 (bo tak mi odbiło od nie spania ze za lekcję się wzięłam o 8 w sobotę i uznałam nad rosyjskim xD ) do 17-18 :D

      Usuń
    7. Oglądałaś Igrzyska ???? Ja też cem !!!:-D A był kosogłos ??? Opowiadaj ja lovciam ten film ale na necie jest w formie lektora tylko :-(

      Usuń
    8. Bo zostawiłam rower w......... deszczu XD wiem jestem niezwykle mądra xd ja idę dopiero za tydzień na impre do mojego kolegi ( ma urodziny) i do tego czasu mam jeszcze dużo sprawdzianów xd wenki życzę ❤

      Usuń
    9. I wgl w końcu nie pojechałam XD Co zamierzacie robić jutro ? ;*

      Usuń
    10. I wgl w końcu nie pojechałam XD Co zamierzacie robić jutro ? ;*

      Usuń
    11. Shadow, były wszystkie części i premierowo Kosogłos cz.2 o 5:50 xD :D Super! Ja to ogólnie koffam IŚ więc.. <3 :D Ale zakończenie mnie wkurzyło! >< Nie chcę ci spoilerować dlatego jeżeli nie chcesz to ci nie pwoiem ale dostała BULWERSA i to totalnego!

      Usuń
    12. Jak już mnie zaciekawiłaś to pisz!!! Będę się bulwersować z tobą :-D

      Usuń
    13. Iga byłaś? ALe fajnie ci! :D U mnie kino nie organizuje :CC szkoda xd aż tak źle? :D no pisaj no! hihi

      Usuń
  11. Zapraszam Kasie na GG xD Mam pare spraf xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. W miarę Ok było xd Urodziny ?! Wszystkiego najlepszego XD Spełnienia marzeń i czego zapragniesz ! naj naj naj naj naj najlepszego ;*

    OdpowiedzUsuń