Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
sobota, 2 maja 2015
The Chipmunk Adventure cz.11
Witojcie wierni moi czytelnicy, podbijający moje serce ilością rekordową komentarzy :D Zaczynamy? :D Ciekawe, czy tutaj podbijecie nasz rekord? :D
BRITTANY
Jest noc.. najgorsza pora doby, na naszej sytuacji.. siedzimy, związane i nic nie widzimy.. jego nie ma.. Ale my nic nie możemy zrobić. Tylko myśleć, bo nie uśniemy..
- Hahahaha - zaśmialiśmy się oboje, chodź był środek nocy.
- Może jednak Księżniczka pójdzie spać? - zapytał słodko uśmiechając się.
- Hm... nie, jednak nie - zaśmiałam się i.. fail, ziewnęłam.. teraz to już mi nie da spokoju. Zrobiła typową minę typu "facepalm" i patrzyłam na niego z wyczekiwaniem i sprzeciwem w oczach.
- Marsz spać.
- Ani mi się śni.
- To się obudź.
- Nie śpię.
- Hmm.. - zamyślił się. I przez moją chwilę nieuwagi.. wziął mnie na ręce!
- Puść mnie wariacie! - zaśmiałam się.
- Ani mi się śni - powiedział z powagą, lecz wiem że chciał się uśmiechnąć.
- To się obudź..
- Nie chcę - powiedział, a ja dałam spokój i wtuliłam się w niego. Wymachiwałam lekko nogami, a on zaniósł mnie z plaży, na górę naszego domu, do mojego ulubionego fotelu. Położył mnie tam, przykrył i pocałował w czoło.
- Kolorowych snów - powiedział z uśmiechem i zasłonił kotarę, żeby mnie nic nie ukąsiło a ja usnęłam wtulając się w kocyk.
Próbowałam się ułożyć podobnie jak wtedy, ale słoma wbijała mi się w plecy i mi było zimno i.. i ja chcę Alvina!
- Brr.. - zastrzęsłam się z zimna. Była noc, i było.. lodowato! Alvin poszedł po jakieś gałęzie na ognisko, bo on miał bluzę ale mi było zimno. Więc powiedziałam, że ma mi zrobić ognisko. Po chwili, zauważyłam go z furą gałęzi, z którymi prawie się wywalał.. i prawie pękłam ze śmiechu! Tarzałam się po zimnym piachu bez opamiętania, co nie było najlepszym pomysłem.. po chwili miałam zimny piach wszędzie, i to mokry piach! Szybko wstałam i znów zaczęłam trząść się z zimna. Alvin podszedł do mnie i mierzył mnie wzrokiem. A ja skakałam żeby się rozgrzać.. Boże, jak tu zimno!
- Nie chcę cię straszyć, ale wiesz, że jedynym wyjściem żeby pozbyć się piachu jest.. - skończył i spojrzał na wodę. Dla niego to zwykła woda, a ja widzę LODOWATE JEZIORO!
- N-n-nie! - powiedziałam zgrzytając zębami. Alvin popatrzył na mnie podejrzliwie i mia rzedziwny błysk w oku..
- Zemsta będzie słodka.. a raczej lodowata! - zaśmiał się i złapał mnie zanim zdąrzyłam cokolwiek zrobić. Chciałam się wyrywać, ale nie mogłam się ruszyć, był taki cieplutki.. Nic nie zrobiłam tylko mocno się w niego wtuliłam.
- No, młoda, zeskakuj - powiedział z wyszczerzem na twarzy a ja spojrzałam na niego i nic nie zrobiłam. - Ech... mam za dobre serce dla ciebie! - powiedział i zaniósł mnie do domu. Położył i chciał iść, ale zatrzymałam go za rękaw od bluzy.
- Z-zostań... na serio mi strasznie zimno.. - spojrzałam na niego wielkimi oczami, a on nic nie powiedział tylko się położył i mnie przytulił.
- Dobranoc Księżniczko - powiedział, a ja posłusznie zamknęłam oczy i odpłynęłam..
Jedna, samotna, gorzka, wielka łza spłynęła mi po policzku... Co to coś od nas chce...
ŻANETA
Nie wiem, gdzie jestem.. nie mam pojęcia. Nie wiem, gdzie jest Britt i Sara, jestem tutaj tylko ja i Ella.. siedzimy wiązane, podobnie jak tam gdzie byłyśmy we cztery. Jest strasznie ciemno ale nie jest tak zimno jak tam na drzewie. Jesteśmy w podobnej chatce, jak byłam z Szymonem..
- Hahahaha! - wybuchłam kolejnym niekontr1olowanym wybuchem śmiechu. A wszystko przez to, że.. Szymon co chwilę mnie łaskotał!- p-przestań! - wydusiłam przez śmiech - p-p-proszę! -po kilku sekundach doczekałam się i przestał mnie łaskotać, a ja się na niego patrzyłam z ognikami w oczach. Byłam rozczochrana, cała czerwona i impulsywna więc... postanowiłam żyć chwilą i usiadłam mu na kolanach. Pochyliłam się nad nim, ciężko oddychając i patrzyłam mu prosto w oczy. Wtedy on się przysunął, ja się bardziej pochyliłam.. nasze usta dzieliły milimetry gdy.. weszła Sara, a my odskoczyliśmy się od siebie jak oparzeni. Sara zaś tak się śmiała, że nie mogła ustać i trzymała się frontu wejścia. Ja zaś strzeliłam buraka i spuściłam wzrok.
Na samo wspomnienie tego momentu zrobiłam się czerwona.
- Ella? - szepnęłam.
- Tak? - powiedziała równie cicho.
- Uff.. - odetchnęłam z ulgą - powinnyśmy się stąd wydostać..
- Wiem.. ale jesteśmy związane i pojęcia nie mamy gdzie jesteśmy!
- Tak.. ale nie możemy siedzieć i nic nie robić.. nie wiemy gdzie my jesteśmy, gdzie Sara i Britt, gdzie Szymon, Alvin, Teo, Leo... nie wiemy nic! Nie wiemy nawet, kto nas porwał i dlaczego! Musimy się wydostać..
- Tak.. dobra, to ja spróbuję się rozwiązać, a potem rozwiążę ciebie - powiedziała i po kilku minutach stała za mną i mnie rozwiązywała. Zadowolone miałyśmy już wychodzić, gdy usłyszałyśmy cierpki, mocny, tęgi, męski, ostry i basowy głos, poczułyśmy cuchnący i odurzający podmuch powietrza i włosy nam się zjeżyły. Zastałyśmy w bezruchu..
- A panienki gdzie się wybierają?
SARA
Z zawiązanymi oczami, czy nie, wiem że jest noc a tego czegoś nie ma... Nie próbowałam się wydostać, tak jak żadna z nas, nie miałyśmy na to żadnych sił..
- Britt? - szepnęłam.
- Tak? - odszepnęła mi.
- Pomożesz mi zdjąć to coś z oczu..? - jako jedyna, Britt miała lekko zawiązane ręce i mogła to zdjąć.
- Jasne.. - podeszła i rozwiązała mi opaskę. - słuchaj.. wydostaniemy się stąd.
- Co? Ale Ella i Żan.. wiesz, że je on gdzieś wziął!
- Wiem.. - westchnęłam - ale przecież nie pomożemy im siedząc tutaj bezczynnie.. znajdziBitt emy chłopaków, zaprowadzimy ich tutaj, znajdziemy dziewczyny!
- ..dobra. - Britt szybko mnie rozwiązała i zeszłyśmy do lasu, szukając wyjścia na plaże. Mam tylko nadzieję, że znajdziemy tam chłopaków..
I co? Podoba się? No ja mam taką nadzieję ^.^ A mam propozycję.. pobijamy rekord do 400? ^.^ I jak chcecie, to możemy (ja mogę :D ) tworzyć specjalne posty z tematami do rozmów, i tam będziemy pobijać co weekend rekord, zobaczymy na ile nas stać? ^.^ A teraz... sorki, że takie krótkie -.- Ale na ASK'u czytajcie dokładnie wszystkie dopiski ode mnie! Bo czeka na was niespodzianka! :D A rozdział, będzie dłużysz następny, obiecuję!!! I dotrzymam słowa, przysięgam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mimo że krótki to i tak fajny.Będę czekać na następny.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, ale naprawdę strasznie króciutki :(
OdpowiedzUsuńco do pobijania rekordów to jest za tym, aby stoworzyć specjalny post z tematami i żeby tam pobijać rekordy :D
Rozdział super , jak zawsze zresztą ;-)
OdpowiedzUsuńJestem za bodbijaniem rekordu - jak i chyba wszyscy :-)
Wyłapałam trochę błędów , ale się nie czepiam , bo sama robię ich dużo :-P
Czekam na nexta i Ask-a z niecierpliwością.
Zgadzam się co do stworzenia posta z tematami.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ,troszkę krótki ale ciekawy. Czekam na następny. Życzę dużo weny ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń