Heeey! <3
Następnego dnia, wszyscy wstali wcześnie rano i od razu zaczęli pakowanie. Theo i Ella zajęli się prowiantem, Sebastian i Finnick razem z Alvinem wszelkim wyposażeniem ułatwiającym podróż i przetrwanie, a Brittany i Mia ubraniami oczywiście. Dziewczyny miały do dyspozycji tylko plecaki, więc spakował tam trochę rzeczy do higieny, mapy, wygodne dresy i getry, jeansy, krótkie spodnie, rybaczki, bluzki z krótkim i długim rękawem, na ramiączka, golfy, swetry, ocieplane bluzy i kurtki, szaliki, czapki oraz rękawiczki, a do tego masę bielizny. Do plecaka chłopaków poszły wszelkie latarki, koce, namiot, buty i liny, składana drabina, noże, scyzoryki oraz podręczna apteczka przygotowana przez Brittany. Wpadł im nawet pomysł aby nie iść na śniadanie, ale stwierdzili że ten ostatni dzień przeżyją. Jak zwykle, w świetnych humorach i odważnych strojach zasiedli przy swoim stoliku głośno rozmawiając i co chwilę wybuchając śmiechem.
- Panno Miller, mogłaby panienka zachowywać się trochę ciszej? - zapytał Chang przez mikrofon, a wszystkie oczy były zwrócone na rudą.
- Nie, podziękuję - odpowiedziała ze słodkim uśmiechem.
- Nalegam.
- Nie, dziękuję - powiedziała z naciskiem i odwróciła się. Chang westchnął i jak zwykle dokończył przemówienie. Tuż po nim, ostentacyjnie wstali i jak to w ich zwyczaju, wyszli przed Changiem z wielkimi uśmiechami.
Na korytarzu, Brittany głośno trzasnęła drzwiami z niezmiennie zadowoloną miną.
- Jak ja go nienawidzę - powiedziała zwracając się do przyjaciół - mam ochotę rozbić mu głowę jak jajko! - tupnęła nogą i ruszyli powoli kierując się na zewnątrz.
- A co jakby rozbić mu jajko na głowie? - zapytał Alvin z błyskiem w oku.
- Tak na pożegnanie - dodał Finnick przytrzymując drzwi wejściowe dla Britt, Elli i Mii.
- Niby jak? - zapytała blondynka - pilnuje go cały sztab ochroniarzy.
- Już ja coś wymyślę - Alvin uśmiechnął się zawadiacko.
- Tylko się pospiesz, geniuszu - zaśmiała się Mia.
W tym samym czasie Żaneta i Sara nie mogły usiedzieć w miejscu. Miały wrażanie, jakby omijało ich coś bardzo ważnego, wręcz przełomowego. Żaneta co chwilę zmieniała książki - raz siedziała w salonie z socjologią, potem w kuchni z matematyką, na podwórku z problemami współczesnego świata, a aktualnie w swoim fioletowym królestwie z "Czerwiec '76 - zaczęło się w Radomiu". Sara za to chodziła od szafy do studia, co chwilę się przebierając lub grając. Chłopaków obie doprowadzały do szału. Szymon po przesiadce na podwórku odpuścił i razem z Leo wyszli z domu kierując się na skatepark. Na ich nieszczęście, ich też dopadł niepokój. Ze skateparku skierowali się do biblioteki, siłowni i na strzelnicę. W końcu zdecydowali się jednak wrócić do domu, gdzie Szymon skierował się do pokoju Żanety, z nadzieją zastania jej właśnie tam.
- Nie mam co czytać! - jęknęła dziewczyna gdy tylko brunet przekroczył próg.
- Nie masz co czytać? - uniósł brwi - Mała, ostatnio zapełniłaś caluśka bibliotekę na strychu!
- Miesiąc temu. Przeczytałam już DOSŁOWNIE WSZYSTKO co jest w tym domu! Poczynając od najmniejszej wizytówki i kończąc na encyklopedii wydanie rozszerzone!
- Jeżeli chcesz - powiedział łagodnie - możemy pojechać do biblioteki pod Hollywood. Twojej ulubionej - uśmiechnął się widząc iskierki w jej fiołkowych oczach.
- Tak! - pisnęła zarzucając mu ręce na szyję.
- Nadal nie jestem pewna czy to dobry pomysł - powiedziała cichutko Ella.
- Bo to jest najlepszy pomysł - zagadał ją Teo - dobrze będzie, jutro będziemy daleko stąd.
- Jeżeli nam się uda - wtrąciła Mia rozwijająca linę.
- Oczywiście że nam się uda! - krzyknęła Britt.
- Ciiiiiiszej idiotko! - syknął Alvin.
- Pajac - mruknęła ruda - to tylko rozbicie jajka na głowie jakiegoś napuszonego chińczyka czy innego rumuna!
- Chiny, to..
- Błagam, nie zabawiaj się w Szymka - jęknęła Britt razem z Alvinem przerywając Bartkowi.
- Dobra, gotowe? - zagadnęła Mia.
- Tak - Finnick sprawdził ostatnią linkę - jak tylko Chang otworzy drzwi do konferencyjnej, na głowę spadnie mu tuzin jajek
- A skąd wy wzięliście aż tyle? - Brittany wytrzeszczyła oczy, ale dodała szybko widząc cwaniackie miny Alvina, Finnicka i Seby - albo nie chcę wiedzieć - wszyscy wybuchli śmiechem.
- Dobra, idzie, szybko! - szepnęła Ella stojąa na czatach i wszyscy schowali się za najbliższą ścianą Tłumiąc śmiech obserwowali jak zadowolony i niczego nieświadomy Chang otwiera drzwi i nagle... BUM! Trzask rozbitych skorupek, twarz Changa wyrażająca głębokie zdziwienie i furię, chichot uczestników zadania i zdziwione miny ochroniarzy. Ledwo stojący na nogach autorzy żartu sprintem ruszyli przed siebie do wyjścia, gdzie od razu padli na trawę rycząc ze śmiechu.
- Oh Szymon, MUSIAŁEŚ czytać o opinii Jerzego Eislera na ten temat!
- Oczywiście, że się z nia zapoznałem, ale zgadzam się z Pawłem Sasanką!
- On jest za młody Już wolałabym Michcewica!
- Może od razu Paczkowskiego?!
- Może! Bo Kamiński doprowadza mnie do szału!
- Uh!
- Eisler ma całkowitą rację! Czerwiec w Radomiu 1976 roku był początkiem buntów europejskich i co do tego nie ma wątpliwości! Oczywiście przyczynił się również do tego Poznań, gdzie był ostatni bunt z użyciem broni palnej...
- Ale to Michcewicz głośno mówi, że '76 był totalnym kryzysem Państwa Polskiego!
- A Paczkowski udowadnia, że ludzie to idioci. Ludzie już się nie buntowali, a strajkowali. Nie wychodzili na ulicę. W grudniu '80 nawet w Berlinie.. nie ważne. Bunt można spacyfikować tylko krwią, a strajk ustępstwami!
- Masz rację, ale w tamtych czasach..
- Proszę was, ciszej - powiedziała młoda kobieta w okularach podchodząc do nich - Jeżeli chcecie dyskutować, polecam tam - oddała szeptem wskazując na górny kąt pomieszczenia - schody są za regałem 57.
*****************************************************************************
- Panno Miller, mogłaby panienka zachowywać się trochę ciszej? - zapytał Chang przez mikrofon, a wszystkie oczy były zwrócone na rudą.
- Nie, podziękuję - odpowiedziała ze słodkim uśmiechem.
- Nalegam.
- Nie, dziękuję - powiedziała z naciskiem i odwróciła się. Chang westchnął i jak zwykle dokończył przemówienie. Tuż po nim, ostentacyjnie wstali i jak to w ich zwyczaju, wyszli przed Changiem z wielkimi uśmiechami.
Na korytarzu, Brittany głośno trzasnęła drzwiami z niezmiennie zadowoloną miną.
- Jak ja go nienawidzę - powiedziała zwracając się do przyjaciół - mam ochotę rozbić mu głowę jak jajko! - tupnęła nogą i ruszyli powoli kierując się na zewnątrz.
- A co jakby rozbić mu jajko na głowie? - zapytał Alvin z błyskiem w oku.
- Tak na pożegnanie - dodał Finnick przytrzymując drzwi wejściowe dla Britt, Elli i Mii.
- Niby jak? - zapytała blondynka - pilnuje go cały sztab ochroniarzy.
- Już ja coś wymyślę - Alvin uśmiechnął się zawadiacko.
- Tylko się pospiesz, geniuszu - zaśmiała się Mia.
W tym samym czasie Żaneta i Sara nie mogły usiedzieć w miejscu. Miały wrażanie, jakby omijało ich coś bardzo ważnego, wręcz przełomowego. Żaneta co chwilę zmieniała książki - raz siedziała w salonie z socjologią, potem w kuchni z matematyką, na podwórku z problemami współczesnego świata, a aktualnie w swoim fioletowym królestwie z "Czerwiec '76 - zaczęło się w Radomiu". Sara za to chodziła od szafy do studia, co chwilę się przebierając lub grając. Chłopaków obie doprowadzały do szału. Szymon po przesiadce na podwórku odpuścił i razem z Leo wyszli z domu kierując się na skatepark. Na ich nieszczęście, ich też dopadł niepokój. Ze skateparku skierowali się do biblioteki, siłowni i na strzelnicę. W końcu zdecydowali się jednak wrócić do domu, gdzie Szymon skierował się do pokoju Żanety, z nadzieją zastania jej właśnie tam.
- Nie mam co czytać! - jęknęła dziewczyna gdy tylko brunet przekroczył próg.
- Nie masz co czytać? - uniósł brwi - Mała, ostatnio zapełniłaś caluśka bibliotekę na strychu!
- Miesiąc temu. Przeczytałam już DOSŁOWNIE WSZYSTKO co jest w tym domu! Poczynając od najmniejszej wizytówki i kończąc na encyklopedii wydanie rozszerzone!
- Jeżeli chcesz - powiedział łagodnie - możemy pojechać do biblioteki pod Hollywood. Twojej ulubionej - uśmiechnął się widząc iskierki w jej fiołkowych oczach.
- Tak! - pisnęła zarzucając mu ręce na szyję.
- Nadal nie jestem pewna czy to dobry pomysł - powiedziała cichutko Ella.
- Bo to jest najlepszy pomysł - zagadał ją Teo - dobrze będzie, jutro będziemy daleko stąd.
- Jeżeli nam się uda - wtrąciła Mia rozwijająca linę.
- Oczywiście że nam się uda! - krzyknęła Britt.
- Ciiiiiiszej idiotko! - syknął Alvin.
- Pajac - mruknęła ruda - to tylko rozbicie jajka na głowie jakiegoś napuszonego chińczyka czy innego rumuna!
- Chiny, to..
- Błagam, nie zabawiaj się w Szymka - jęknęła Britt razem z Alvinem przerywając Bartkowi.
- Dobra, gotowe? - zagadnęła Mia.
- Tak - Finnick sprawdził ostatnią linkę - jak tylko Chang otworzy drzwi do konferencyjnej, na głowę spadnie mu tuzin jajek
- A skąd wy wzięliście aż tyle? - Brittany wytrzeszczyła oczy, ale dodała szybko widząc cwaniackie miny Alvina, Finnicka i Seby - albo nie chcę wiedzieć - wszyscy wybuchli śmiechem.
- Dobra, idzie, szybko! - szepnęła Ella stojąa na czatach i wszyscy schowali się za najbliższą ścianą Tłumiąc śmiech obserwowali jak zadowolony i niczego nieświadomy Chang otwiera drzwi i nagle... BUM! Trzask rozbitych skorupek, twarz Changa wyrażająca głębokie zdziwienie i furię, chichot uczestników zadania i zdziwione miny ochroniarzy. Ledwo stojący na nogach autorzy żartu sprintem ruszyli przed siebie do wyjścia, gdzie od razu padli na trawę rycząc ze śmiechu.
- Oh Szymon, MUSIAŁEŚ czytać o opinii Jerzego Eislera na ten temat!
- Oczywiście, że się z nia zapoznałem, ale zgadzam się z Pawłem Sasanką!
- On jest za młody Już wolałabym Michcewica!
- Może od razu Paczkowskiego?!
- Może! Bo Kamiński doprowadza mnie do szału!
- Uh!
- Eisler ma całkowitą rację! Czerwiec w Radomiu 1976 roku był początkiem buntów europejskich i co do tego nie ma wątpliwości! Oczywiście przyczynił się również do tego Poznań, gdzie był ostatni bunt z użyciem broni palnej...
- Ale to Michcewicz głośno mówi, że '76 był totalnym kryzysem Państwa Polskiego!
- A Paczkowski udowadnia, że ludzie to idioci. Ludzie już się nie buntowali, a strajkowali. Nie wychodzili na ulicę. W grudniu '80 nawet w Berlinie.. nie ważne. Bunt można spacyfikować tylko krwią, a strajk ustępstwami!
- Masz rację, ale w tamtych czasach..
- Proszę was, ciszej - powiedziała młoda kobieta w okularach podchodząc do nich - Jeżeli chcecie dyskutować, polecam tam - oddała szeptem wskazując na górny kąt pomieszczenia - schody są za regałem 57.
*****************************************************************************
siemka super rozdział czytam twojego bloga już zakiś czas. nazywam się mateusz i mam 16 lat mój adres email to alvin321seville123@gmail.com
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMateusz, a skąd jesteś?
Cześć 🙋
UsuńMateusz?
Skąd jesteś właśnie?
A tak w ogóle to witamy na blogu oby nam się tu razem fajnie "żyło"
Yyy... "żyło" jak to brzmi... 😂
Witaj Mateusz, mam nadzieję że będziesz na tym blogu do końca.
UsuńYmmmmmm, pomóżcie ktoś bo nfm co więcej powiedzieć!!
To chyba pierwszy facet na tym blogu :D Ja bym mu dała medal XD Ale fajnie, że nie tylko my- szalone kobiety tu będziemy :D
UsuńHaha, w sumie to jeszcze jest Bartek i byłby Pablo gdyby nie odszedł -,-
UsuńNo,dziękuję :* :)
UsuńWiki, niedoiformowana kobieto :D Jeszcze Bartek :D Zbieramy dla niech na medal powiadasz? xD
Usuń:D
UsuńNo i jeszcze ja jestem, żeby nie było, że mało chłopaków! Tylko czytam, komentuję od święta, ale wiedzcie, że jestem - niektórzy mogą mnie znać z innych blogów o wiewiórkach.
UsuńPozdrawiam wszystkich - autorów (główną autorkę i autorów fanficków), komentatorów i czytelników,
Simon S.
Zajebiaszczy rozdział!
OdpowiedzUsuńTe jajka mi się kojarzą z Prima aprilisem w naszej szkole :D
Nie pytajcie -,-.
wenki💖 i buziaczki od Żelka💋
Dobry pomysł z tymi jajkami Iga
OdpowiedzUsuńTy mnie zawsze zaskakujesz
Czekam na kolejny rozdział jak zwykle z niecierpliwością
Wenki życzę
Pozdro
Miłego dnia, weekendu i wielkimi krokami zbliżających się wakacji
A i takie pytanko... jaki macie średnie na koniec roku?
Będzie świadectwo z paskiem czy nie?
Jakieś plany na wakacje?
Ja mam średnią 3,15
Paska nie będzie 😢
A w wakacje w góry, do Łeby na domki i pod namioty z koleżankami
A wy???
Chwalić się!!!
Ja mam średnią 5.20... :D
UsuńNiko witaj w klubie!
UsuńTeż paska nie mam bo średnia 4,72
( chyba:D ).
Tiaa ja i pasek może kiedyś.....
Raczej nie.
Wale naukę wole blogi, simsy, muzykę no i oczywiście wypady z przyjaciółmi 😎
Na wakacje to jadę do Muszyny zaraz 25 po zakończeniu roku
Niko...Ja nawet swojej średniej nie znam,więc...
UsuńJa mam 6.90- zgadujcie dlaczego XDDDDD
UsuńSiemka Vicky, poszalałaś z tą średnią!
UsuńJak powiem klasowej kujonce to się załamie bo ona ma 6.00:D
Hahahaha :D Jestem taka zaczepista że aż wychodzę poza skalę :D :D :D
UsuńA ja wiem dlaczego! :D :D :D :D I się tak nie chwal Wiki.. bo i tak zdradzę zaraz twój trick xDDD :D
UsuńOj, cicho! XDDD Nigdy się nie chwalę, zawsze to wszyscy w około się chwalą... Mi nie wolno choć raz być w centrum uwagi?
UsuńMeine średnia wynosi 5,53 XD
UsuńAle i tak mamy większe w szkole.
Wybaczcie ze w takiej formie ale mój komputer i telefon szlak trafił i się nie moge zalogowac!!!
Wybaczysz Iga?
A inni?
Mam nadzieję ze tak ♡♡♡
Pozdrawiam ❤
#MaddieM
Co jak co, ale ja ci wybaczam Maddie :*😉
UsuńMaddie, oczywiście że wybacze xD
UsuńWiki, jasne że wolno, nie denerwuj się tak xD dobra, to ja cicham, zgadujcie xD
Dziękuję wam ❤
Usuń#MaddieM
4.80 Średnia :D
OdpowiedzUsuńCo do wakacji to chorwacja z dziewczyną a potem Włochy z przyjaciółmi następnie polskie może z rodzicami <3 :D
morze * (sorka język polski trudna mowa :D )
UsuńJedzie ktoś z was na YSF 2016 (Young Stars Festival 2016) 28 sierpnia w warszawskim Torwarze???
OdpowiedzUsuńBars and Melody tam będą 😍
Hmmm mam w planach pojechać ale chyba wtedy jestem nad morzem 😞😭
UsuńOj! 😢 nie smutaj! 😭
UsuńEhhh trudno jak nie w tym roku to pojadę przy następnej okazji.
UsuńAle cieszę się bo i tak będę mogła śledzić bloga Igi i Wiki, ale będę tylko rano i wieczorem ewentualnie jak będzie padać 😉
dzięki bielsko biała
OdpowiedzUsuńHejka!
OdpowiedzUsuńWitamy nowego czytelnika!! xD
Co do rozdziału to jest mega! 10-10 xD
Ja jade na wakacje do Londynu..
Srednia rowniotkie 4.75
Jesli na YSF rzeczywiscie bedzie BAM to ja jade!!
Pozdrowki i wenki!! xDDD
HURA!!
UsuńRodzice sie zodzili!!
Moge jechac na YSF!!
Najtanszy bilet kosztuje 100 zl :D
Niko, mialas racje bedzie BAM!!
Wenki i aby Wasi rodzice rowniez sie zdodzili jesli chcecie jechac!! xDDD
Super 😃👍
Usuń