The Magic School cz. 3

Cześć i czołem :D Cóż, jak wam się tak podobał ostatni rozdział, to zobaczymy jak ten się spodoba ;)

17 PAŹDZIERNIK

BRITTANY

Stoję w łazience przed lustrem, i nadal nie mogę w to uwierzyć. Jestem człowiekiem. Jestem człowiekiem.. Patrzę na moje długie, falowane, piękne rude włosy. Na długie, chude nogi. Na błękitne oczy. Uroczy, zgrabny nos.. dla mnie to nadal nowość.
- Britt, wyłaź ja też chcę się przebrać bo wychodzimy! - usłyszałam zza drzwi.
- Dobra już dobra, daj mi 10 minut! - odpowiedziałam i zabrałam się za ubieranie. Jak to dobrze, że Dumbledor pomyślał i dał nam zaklęcia zwiększające na ubrania.. Bo inaczej, byłoby słabo! A na zakupy i tak się wybierzemy, nie ma innej opcji.
- I jak? Podoba się? - zrobiłam obrót na środku pokoju przed swoją przyjaciółką.
- Pięknie kochana, a teraz moja kolej - zaśmiała się i ruszyła do łazienki.

NARRATOR

Po około godzinie, po korytarzu szła ósemka zniewalających istot. Na początku, szła cudowna, szczęśliwa para składająca się z blond-włosej kobiety ubranej w pomarańczowe rurki, beżowe koturny, białej koszulce w czarne serca oraz długim, białym swetrze okrywającym jej ręce i sięgający przed kolana. Długie blond fale zostawiła rozpuszczone, a oczu nie musiała niczym podkreślać, gdyż były naturalnie okrążone wachlarzem cudownych, czarnych, długich i mocnych rzęs. Brunet, który szedł obok i obejmował ją w talii szepcząc o chwilę słodkie słówka na ucho na które jego ukochana co i rusz się rumieniła, by ubrany w luźne spodnie ale zwężane na łydkach, z szerokim krokiem (od aut. wiecie o ci mi kaman? O takie te spodnie dla facetów z takim zwisającym krokiem, fajne są nawet :D ) w kolorze szarym, czarne nike'i za kostkę oraz w czarno-żółtej bluzie z kapturem. Niósł także na ramieniu dość ciężką torbę swojej dziewczyny, która jest w kolorze beżowym oraz pomarańczowym, z wygrawerowanym napisem "L&S". Kilka kroków za nimi szła kolejna, szczęśliwa para, lecz tym razem była to para trzymająca się za ręce i pogrążona w dyskusji na temat dziury ozonowej. Dziewczyna stojąca z lewej, miała na sobie płaskie, długie, fioletowe conversy, lawendowe rurki i uroczy sweter w kolorze jasnego brązu. Przez ramię miała przerzuconą średniej wielkości torebkę w kolorze lawendy z literką "S" po środku. Brązowe włosy sięgające do ramion zostawiła rozpuszczone, a na nosie widniały okrągłe okulary we wrzosowych oprawkach, za którymi skrywały się śliczne oczy leciutko podkreślone tuszem. Za rękę, trzymał ją chłopak w niebieskiej bluzie z kapturem, czarnych spodniach i niebieskich conversach. Włosy miał ułożone, a niebieskie oczy ukrywały się za również okrągłymi okularami w granatowych oprawkach. Około metr za nimi szła najsłodsza najmłodsza para. Chłopak w zielonej bluzie, szarych spodniach i zielonych trampkach oraz którkich włosach ułożonych do góry trzymał za rękę swoją najdroższą, ubraną w zieloną sukienkę, sięgającą przed kolano, czarnych rajstopach oraz szarych, krótkich trampkach. Na ramionach miała sweter w kolorze szarym sięgający do bioder i zapięty na górze na trzy guziki. Na jednym z ramion miała zawieszoną małą, jasno-zieloną torebkę z wygrawerowanym "T".
Na końcu zaś, około półtora metra za ostatnią parą szła dwójka nastolatków nieodzywających się do siebie. Po lewo szła śliczna rudowłosa dziewczyna, w pudrowych spodniach w czarne kropki, beżowych koturnach na małe, czarne guziczki, beżowym swetrze z długim rękawem i pudrową chustką na szyi która była luźno ułożona. Rude fale zostawiła rozpuszczone, więc sięgały jej do bioder. Oczy podkreśliła tuszem i eyelinerem, usta pomalowała malinowym błyszczykiem. W ręce trzymała dużą, koralową torbę, która była dość ciężka więc po chwili zawiesiła ją sobie na ramieniu na dłuższym pasku. Nie miała żadnej biżuterii oprócz małego wisiorka z zawieszką w kształcie serca który dostała w prezencie od osoby stojącej obok przed pamiętnym wyjazdem na wyspę, oraz złotego zegarka na lewej ręce.  Chłopak po prawej założył tymczasem czerwoną bluzę z kapturem, czarne spodnie z wiszącym krokiem oraz czarne nike za kostkę. Włosy pozostawił w artystycznym nieładzie, podobnie jak jego przyjaciel idący na początku. W tej prostej stylizacji wyglądał nieziemsko, podobnie jak cała ósemka idąca korytarzem w stronę wyjścia ze szkoły.

Tymczasem, do szkoły weszła zagubiona brunetka o zielonych, pięknych oczach. Ubrana była w białe rurki, czarne koturny i bordowy, długi sweter. Na ramieniu miała frędzelkowatą torbę w kilku odcieniach beżu. Szyję chronił szalik w kratę. Kasztanowe włosy sięgały jej do talii, a zdumione oczy podkreślone zostały tuszem oraz czarną kredką. Lekko różowe usta były otwarte ze zdziwienia. Na szyi miała wisiorek od swojej najlepszej przyjaciółki w kształcie serca, a na prawej ręce widniał złoty zegarek i bransoletka Charms. Szła wolno przez korytarz stawiając z gracją kroki. Za nią, do szkoły weszły dwie dziewczyny, najwyraźniej znające ją, w towarzystwie blondynki z włosami spiętymi w warkocz i jej chłopakiem, brunetem o czekoladowych oczach oraz dwójką smoków. Dwie dziewczyny podleciały jak na skrzydłach do znajomej i ją wyściskały. Jedna z nich, blondynka ubrana była w czarny, asymetryczny sweter, szare jeansy, czarne buty na obcasie, czerwony kapelusz, bordowy komin i szary płaszcze. Na ręce miała biały zegarek, a na szyi wisiał naszyjnik z sową. W ręce trzymała czarno-szarą torebkę. Blond fale pozostawiła rozpuszczone. Druga, brunetka założyła zieloną koszulę w kratę, czarne rurki, czarne botki, czarny, długi płaszcz oraz dodatki, w postaci bransoletek oraz naszyjnika. Na ramieniu przewiesiła sobie złotą torbę a szyję chronił beżowy komin. Brązowe włosy spięła w luźnego koka, z którego kilka kosmyków wypadło i dodało jej uroku.

ALVIN

Powiedzieć coś jej, czy dać spokój? Na prawdę, nie wygląda dobrze... znaczy, wygląda rewelacyjnie, pięknie, najlepiej! Ale jej mina i spuszczone oczy dają mi do myślenia. Źle zrobiłem.. co mi wtedy odbiło?! Karciłem się w myślach idąc przez korytarz. W sumie, to nawet nie wiem gdzie idziemy. Ale po chwili znaleźliśmy się niedaleko wyjścia, gdzie zobaczyłem trzy, piękne dziewczyny ale jedna przechodziła wszelkie oczekiwania. Brązowe fale, zielone, niespotykane oczy i ten uśmiech.. Ale i tak nie jest piękniejsza od Britt oczywiście! Można je postawić na równi.. A te dwie obok .. też są śliczne. Oczy niebieskie jak ocean i brązowe jak czekolada.. Gdy nas zauważyły stały jak oniemiałe. Oj wiem, też się sobie podobam... zaśmiałem się w myślach.
- Pójdę do nich, wyglądają na zagubione. I mam prośbę.. moglibyśmy porozmawiać na osobności? - zapytałem Britt łagodnie, patrząc jej w oczy.
- Zastanowię się.. ale idę z tobą. - powiedziała szeptem.
- To chodź - zwróciłem się w tamtą stronę i odruchowo chciałem złapać dziewczynę za rękę, ale szybko się opamiętałem. Podeszliśmy do trójki dziewczyn, którym towarzyszyła para ze smokami.
- Wow! To wy jesteście tymi słynnymi jeźdźcami smoków?! - zapytałem widząc ich.
- Em.. no tak, to my - odpowiedział chuderlawy chłopak o brązowych włosach - Potem wam wszystko wyjaśnimy, ale teraz musimy jeszcze trochę poćwiczyć, poradzicie sobie? - tym razem zwrócił się do dziewczyn, które pokiwały niepewnie głowami. - To idziemy, Astrid chodź - odpowiedział i pożegnał się z nami uśmiechami wyprowadzając smoka.
- Wow.. muszę polatać na tym smoku.. - powiedziałem rozmarzony ale po chwili dostałem z łokcia w ramię.
- Auć! - rzuciłem i spojrzałem z wyrzutem na roześmianą Britt.
- Obudź się - i jak tu się gniewać widząc na jej twarzy uśmiech? Ech..
- Dobra, dobra. Cześć, jestem Alvin, a to Brittany. Jesteście nowe?
- Tak, i nie za bardzo wiemy co robić, bo miałyśmy mały kłopot z transportem dlatego jesteśmy tu tak późno.. - odpowiedziała mi zielonooka. - Ale na początek, ja to Iga, to - wskazała na blondynkę z rozpuszczonymi włosami - Sonia, ale mówimy na nią Shadow (od aut czyt. SZADOŁ XD :D ), a to - wstakazała tym razem na brunetkę ze związanymi włosami (od aut. jak pomyliłam wam kolory włosów to sorki, ale cóż, takie życie i mam was odróżniać! xd) - jest Kasia.
- Miło nam was poznać - przejęła pałeczkę Britt - wiecie w jakim jesteście domu?
- Gryffindor - odparły chórkiem i zachichotały.
- To tak jak my - również zachichotała Britt. To taki piękny dźwięk..
- Chcecie żebyśmy was oprowadzili? - zaproponowałem - jesteśmy tu od miesiąca i już trochę, nawet trochę bardzo znamy tę szkołę - zaśmiałem się.
- Bardzo chętnie - odpowiedziała z uśmiechem zielonooka.

Oprowadzanie zaczęliśmy od głównego placu, przez korytarze z salami, jadalnię, wejście do domu, dziedziniec, kilku zakątków z pięknymi widokami i tych, do których lepiej nie wchodzić.
- Na koniec, możemy wam pokazać trochę okolicy - zaproponowałem Idze. Całą drogę rozmawialiśmy i teraz czuję, jakbyśmy znali się od zawsze. Wiem o niej bardzo dużo, a ona o mnie. Nie wie tylko, że jak stąd wyjadę, to znowu będę wiewiórką... ale o tym, może się dowiedzieć kiedy indziej.
- Jasne, idziemy! - pociągnęła mnie ze śmiechem za rękę - a ja chcę nas doprowadzić do wyjścia.. bez podpowiadania! - ostrzegła mnie i rozejrzała się dookoła skupiając się. Zakryłem usta próbując zdusić śmiech. Jak się skupia, to ma takie słodkie "v" pomiędzy brwiami..
- Tędy! - powiedziała i wskazała korytarz patrząc na mnie pytającym wzrokiem.
- Jeżeli tak uważasz, to chodźmy - powiedziałem i ruszyliśmy.
- Co lubisz robić? - zapytałem jej. Szliśmy na samym początku, a za nami Britt, Kasia i Shadow szły cały czas rozmawiając. Chyba się zaprzyjaźnią.. I bardzo się  tego cieszę, w końcu będzie miała z kim spędzać czas jak jej siostry i Sara są na randkach.
- Wiesz, lubię tańczyć, śpiewać, pisać, grać na pianinie, chodzić po górach, czytać książki, słuchać muzyki, grać w siatkę, lubię karate.. - zaczęła wyliczać a jej przewałem.
- Karate? - zapytałem zdziwiony.
- Tak, mam.. a zgadnij który pas - zaproponowała z uśmiechem.
- No nie wiem.. żółty?
- Pf! - rzuciła oburzona, zarzuciła włosami i poszła szybciej dobrą drogą ostawiając mnie zdezorientowanego.
- Co ja powiedziałem nie tak?! - zapytałem dziewczyn z tyłu odwracając się do nich i idąc tyłem.
- Alvin, ona nienawidzi jak ktoś zaniża jej umiejętności, a szczególnie tak bardzo zaniża - powiedziała Kasia.
- Ona ma czarny pas 2 stopnia człowieku - dodała Shadow.
- A ty masz przerąbane - powiedziały na raz i wszystkie trzy wybuchły śmiechem pogrążając się w dalszej rozmowie.
- Iga.. - podbiegłem do dziewczyny - żartowałem sobie..
- A ja też żartowałam - burknęła.
- Ech.. będziesz się obrażać o takie błahostki?
- Hm.. nie. - i w ostatniej chwili padłem na ziemię gdy ona zrobiła wykop z półobrotu prosto na mnie. - Masz rację nie ma się o co obrażać, już mi przeszło - powiedziała patrząc na mnie z góry ze śmiechem.
- Piątka dziewczyno! - powiedziała Shadow i zderzyły się dłońmi wszystkie cztery śmiejąc się ze mnie. Co to za dziewczyna.. ale nie mogę być na nią zły jak widzę że się śmieje. Więc wstałem szybko i podszedłem do Igi.
- A więc tak chcesz się bawić - powiedziałem z tajemniczym uśmiechem i błyskiem w oku - Dobra - dodałem szybko i przerzuciłem sobie dziewczynę przez ramię. Ta się zaśmiała i zaczęła mnie lekko uderzać piąstkami w plecy próbując cokolwiek powiedzieć przez śmiech.
- Powinnaś się cieszyć, bo chyba cię nogi bolą w tych butach - powiedziałem dotykając jej koturnów. - Masz rację, nogi mnie bolą ale teraz też brzuch!
- Dobra, to trzymaj mnie za szyję - powiedziałem i przełożyłem ją tak, że teraz trzymałem ją w swoich ramionach przed sobą. - I mi też tak wygodniej - powiedziałem z uśmiechem.
- A wy lubicie śpiewać? - zapytała Kasia zrównując krok z nami, a raczej ze mną.
- Tak jakby - odpowiedziałem - co nie Britt?
- Jak chcecie, to mogę coś wam zaśpiewać - powiedziała jak wychodziliśmy ze szkoły.
- Mam pomysł! - powiedziała Shadow - wszyscy coś zaśpiewamy po kolei, a potem w parach!
- Jestem za - powiedziałem - to może na dworze? Jest takie fajne miejsce - dodałem.
- Prowadź - powiedziały wszystkie jednocześnie, a ja zaprowadziłem nas do ruin. Tam, usadziłem Igę na kamiennej ławce.
- Kto pierwszy? - zapytała Kasia.
- Ja mogę - powiedziała Britt i wyjęła telefon z kieszeni. - Spokojnie, tylko podkład, nie śpiewam z playbecku - dodała widząc minę Shadow.

There ain't no way that I could ever forget you
I can't remember why I ever went and left you

Maybe I was hitting my head
Maybe must've been something that I said
Baby I want to take it back tonight

Oh oh oh oh x2
You don't have to tell me twice
When lightning strikes

Oh oh oh oh x2
You don't have to tell me twice
When lightning strikes

Eh eh eh eh eh eh eh eh x2

So obvious that I wasn't seeing clearly
'Cause right before my eyes you were disappearing
If I could just go back in time
Say the words that blow your mind
Loaning less is such a crime
There ain't a thing I wanna do
I wanna do yeah

Maybe I wouldn't have been so
Crazy I was stupid letting you go
Baby I want to take it back tonight

Oh oh oh oh x2
You don't have to tell me twice
When lighting strikes

Oh oh oh oh x2
You don't have to tell me twice
When lighting strikes

Why can't I
Let you know
Why can't I

Oh oh oh oh
No oh oh oh oh
You don't have to tell me twice
You don't have to tell me twice

Oh oh ooooh x2
You don't have to tell me twice
When lighting strikes

You don't have to tell me twice
When lightning strikes

- Woooo! - rozległy się brawa, a Britt się ukłoniła.
- Dziewczyno, masz świetny głos! - powiedziały jednocześnie Iga, Kasia i Shadow.
- Dzięki - odpowiedziała z uśmiechem - kto teraz?
- Ja mogę - zgłosiłem się z pomysłem na piosenkę.
- Dawaj - powiedziała Kasia i stanąłem na miejscu, gdzie wcześniej stała Britt, a ona usiadła obok Kasi i Igi.

Heart's beating faster, might need some surgery
Natural disaster, you're taking over me
And I st-st-stutter, vision b-blurry
There ain't no other that brings me to my knees

And it gets so hot whenever we're alone
But I can't say I'm in love
No, I won't

I don't know what love is
But I know I've never felt like this
Your kiss is magic
Like a circle, yeah, it's perfectness
And I can say yes, tore you in two
You say it first - It's easy for you
Even though I know that it's true
I can't say I'm in love
Even though I know that it's true
I can't say I'm in love

P-paranoia, it's running through my veins
I got to know ya, that was the end for me
And I know I got ya holding on to words that I can't say
And everything ya feel for me, just know I feel the same

I don't know what love is
But I know I've never felt like this
Your kiss is magic
Like a circle, yeah, it's perfectness
And I can say yes, tore you in two
You say it first - It's easy for you
Even though I know that it's true
I can't say I'm in love
Even though I know that it's true
I can't say I'm in love

Open up my heart, open up my mind
Everything is changed to color from black and white
Everything I see is a new reality
Baby, is this love?

Is this love? Is this love?
Yeah, this is love

I know what love is
And I know I've never felt like this
Your kiss is magic
Like a circle, yeah, it's perfectness
I can say yes, tore you in two
I'll say it first only for you
I can say yes, tore you in two
I'll say it first only for you
I'm starting to realize that it's true
I'll say it first only for you
There's only one thing left to do
Baby, I love you
Baby, I'm in love with you
Baby, I love you


Po chwili, dostałem owacje na stojąco klęcząc na koniec tańca przed dziewczynami. 
- To teraz my - wyrwała się Iga i już po chwili siedziałem patrząc jak oniemiały słysząc głosy całej trójki. 

Let them know that we're still rock n roll

I don't care about my make-up
I like it better with my jeans all ripped up
Don't know how to keep my mouth shut
You say: 'So what, what?'

I don't care if I'm a misfit
I like it better than the hipster bullshit
I am the motherfucking princess
You still love it

Some somehow, it's a little different when
I'm with you, you know what I really am
All about, you know how it really goes
Oh, oh, oh, oh, yeah
Some someway, we'll be getting out of this
Town one day, you're the only one that I
Want with me, you know how the story goes
Oh, oh, oh

When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
We'll keep turning up the radio
What if you and I just put up 
A middle finger to the sky?
Let them know that we're still rock n roll

Rock n roll...
Hey, hey, hey
Rock n roll...
Hey, hey, hey

Call it a bad attitude, dude
I'm never gonna to cover up that tattoo
I might have a couple issues
You say: 'Me too, yeah'
Don't care about a reputation
Must be living in the wrong generation
This is your invitation
Let's get wasted, yeah

Some somehow, it's a little different when
I'm with you, you know what I really am
All about, you know how the story goes
Oh, oh, oh


When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
We'll keep turning up the radio
What if you and I just put up 
A middle finger to the sky?
Let them know that we're still rock n roll

Rock n roll
Hey, hey, hey
Rock n roll
Hey, hey, hey
Rock n roll

Yeah
Oh, oh, oh, oh, yeah
Oh, oh, yeah

When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
We'll keep turning up the radio...


What if you and I
Just put up a middle finger to the sky?
Let them know that we're still rock n roll

When it's you and me
We don't need no one to tell us who to be
We'll keep turning up the radio
What if you and I
Just put up a middle finger to the sky?
Let them know that we're still rock n roll

Rock n roll
Hey, hey, hey
Rock n roll
Hey, hey, hey



No i jak? :D Dwa rozdziały w dwa dni.. dobry wynik :D Ale ten dostajecie tylko dlatego, że jakoś mnie natchnęło na ten rozdział :D Podoba się? Nawet długi wyszedł :D Czekam na opinie ;* I nie przyzwyczajajcie się! Mówię, tylko dlatego że miałam wenę i caly dzień pisałam ten rozdział macie go :D