sobota, 18 marca 2017

Zakończenie

Moi kochani. 
To dla mnie bardzo trudna decyzja, i nie piszę jej pod wpływem chwili, tylko wielotygodniowych przemyśleń. Jednak zwodzenie Was, że zacznę pisać, zwodzenie samej siebie i stwarzanie sobie wyrzutów sumienia, nie ma sensu. Jest mi naprawdę trudno to pisać, chcę przekonać sama siebie że podejmuję słuszną decyzję, ponieważ wiem że już po prostu naprawdę nie mam czasu na prowadzenie czynnego, aktywnego, regularnego bloga. Obowiązki szkolne w liceum znacznie mnie przytłaczają, nie mam czasu na nic innego oprócz nauki... Dlatego też z bólem serca chciałam Wam uczciwie i sprawiedliwie powiedzieć, że kończę tego bloga. 
Najprawdopodobniej nie pojawią się nowe posty, chyba ze coś mi się odwidzi i znajdę jakoś czas. Chcę być wobec Was fair, gdyż bardzo wiele wszyscy dla mnie znaczycie. Z tym blogiem wiążą się niezapomniane chwile, momenty, emocje, wzloty i upadki. Zawsze pozostanie mi do niego sentyment. Zawsze będzie w moim sercu. Wy zawsze będziecie w moim sercu. 
Jednak mimo wszystko wiem, że tak będzie lepiej. Płaczę teraz jak głupia nad klawiaturą, bo serce mi się kraje że muszę zakończyć coś na co tak ciężko pracowałam, a sukces odniosłam dzięki Wam. Nigdy Wam tego nie zapomnę. Wszyscy czytelnicy i komentatorzy tego bloga przyczynili się do wzrostu mojej pewności siebie, wiary w swój własny talent i mojej ogólnej zmiany na lepsze. Bardzo, bardzo, bardzo Wam dziękuję za każdą chwilę spędzoną na tym blogu, nad czytaniem moich wypocin, za nawet jedno słowo w komentarzu i każde wyświetlenie. Mam u Was dozgonny dług wdzięczności. 
Kocham Was i możecie być pewni, że nigdy nie zapomnę o tych opowiadaniach, wiernych czytelnikach i oddanych komentatorach. Dziękuję po raz setny w tym, najpewniej ostatnim, wpisie. Mam nadzieję że czasem pomyślicie o mnie ciepło. Nigdy Was nie zapomnę. Życzę Wam szczęścia, weny i odwagi do rozwijania swoich pasji. 

Miejmy nadzieję, do zobaczenia! 

P.S. Nadzieja umiera ostatnia. Nigdy jej nie traćcie. Bądźcie silni, odważni i nie traćcie czasu. Mówcie otwarcie o swoich uczuciach! 

12 komentarzy:

  1. Dziękujemy
    Będziemy tęsknić
    My również nigdy cię nie zapomnimy
    Kocham mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec...
    Jeden z najważniejszych dla mnie blogów właśnie przestaje istnieć.
    Jest mi tak cholernie smutno, że nawet słoik nutelli nie pomoże...
    Będę tęsknić. Bardzo bardzo bardzo.
    Mam nadzieję, że odezwiesz się za jakiś czas, opowiesz, co u Ciebie :)
    Pamiętaj o nas :*
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wierzę że jedyny aktywny blog o wiewiórkach który znam i czytam właśnie został zamknięty. Spędziłem miłe chwile czytając Twoje genialne opowiadania które potrafiły doprowadzić do łez. Napisałaś że nadzieja umiera ostatnia dlatego będę codziennie zaglądać na bloga z nadzieją o nowej notce. Powinienem już zakończyć to pisanie gdyż już nic nie zdziałam więc chciałbym życzyc tobie sukcesów w nauce. I jeśli można poprosić czytelników o podanie adresów aktywnych blogów o wiewiórkach to bardzo prosiłbym.

    ~~Mateusz~~

    OdpowiedzUsuń
  4. Iga, będzie mi ciebie tak strasznie brakować. Ciebie i tego bloga, tej historii... ❤
    Zżyłam się z nim, cotygodniowe wyczekiwanie na rodział, czytanie z zapatym tchem i ten lekki niedosyt po każdym, że nie zna się kolejnej części.
    Twoje miniaturki, wspaniałe, poruszające i wywołujące ogromne emocje...
    Wiem, ostatnio nie komentowałam, ale to przez zabieganie. Jednak czytałam wszystkie notki jakie dodawałaś.
    Ty i twój blog zostaniecie na zawsze w moim seduszku ❤❤❤
    Już mi Ciebie brakuje ❤
    Pozdrawiam!
    Maddie

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za wszystko ~ zenix

    OdpowiedzUsuń
  6. To był bardzo fajny blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakto już koniec?! Ja chce więcej blogów ale jak trzeba :( ale to nie koniec mojej nadziei patrze codziennie na bloga pa PS. Życze weny! Będe o tobie pamiętać!

    *Twój stały czytelnik Kail*

    OdpowiedzUsuń
  8. A tak w ogóle to robie własny blog. Może się pojawi tego roku (nie obiecuje.)Ale napewno to będzie nazwa: ,,Przygody dwóch braci". Może ty tam będziesz bo cie uwielbiam naprawdę nie zapomnę o tobie za wszystkie blogi i wszystko i jeszcze raz życze weny myśle że będziesz miała czas na nowy blog albo na coś no cóż trzeba się pogodzić życzę weny i będe codziennie tu wchodził zobaczyć czy coś nowego
    PS. Jak piszę to serce mi się kraje. Pa uwielbiam cię!

    *Kail stały czytelnik*

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo a to bardzo lubiłam ten blog nie dawno się o nim dowiedziałem ale naprawdę go czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Heh, dawno mnie tu nie było. Przez 8 miesięcy jedyny raz kiedy weszłam na bloggera to po to żeby usunąć bloga. Znowu powracam ale nie jako Żelkowa, Zeleq czy cholera wie co. Płakać mi się chce jak myślę o tym że to już koniec, pamiętam jak w zeszłym roku cały czas czekała aż coś wrzucisz, bo byłam taka zafascynowana wiewiórami. Gusty mi się zmieniły, ale tego bloga i ciebie zawsze będę wspominać ciepło i z uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń